Zmienianie świata zaczyna się od samego siebie. Wyświechtane to hasło. Wydawało mi się kiedyś, że ukute przez tych, którzy nie mają dość odwagi, by przyznawać się do swojej wiary przed innymi.
W historii Chiary i Enrica jest coś z biblijnej opowieści o Hiobie. Przede wszystkim dlatego, że równie poważnie traktowali słowa Boga jak to, co robił z ich życiem.
Doszło do niego w środę wieczorem, zapaliło się wysypisko aluminium.
Po co komu zwietrzała sól albo lampa, której nie da się zapalić?
Maryja, klęcząc, adoruje Dzieciątko. Józef trzyma w ręce zapaloną świecę, mimo że jest jasno.
Ileż trzeba ufności serca, by w życiowym kataklizmie dostrzec działanie Boga, raz na zawsze zapalone światło...
Pierwszy cud nie ratuje świata, ale ludzką - zupełnie codzienną - radość. I zapowiada większą: wieczną. To już niedługo: ledwo kilka lat, jak wybuchnie i swoim ogniem zapali cały świat.
Ekumeniczne Święto Biblii, czyli nabożeństwo biblijne odprawione przez duchownych różnych wyznań, rozpoczęło w sobotę rano drugi dzień VI Zjazdu Gnieźnieńskiego.
Późnym, zimowym wieczorem idziesz przez las. Ciemność i chłód wciskają się w najdalszy kąt twojej duszy. Pomiędzy ogołoconymi z liści konarami drzew zawodzi wiatr. Każdy potrącony kamień, każdy trzask łamanej gałązki sprawia, że twoje serce zaczyna ci bić szybciej, choć wiesz, że oprócz ciebie nie ma wokół nikogo.
Bóg nie powołał nas do życia po to, byśmy po kilkunastu/kilkudziesięciu latach zamienili się w proch.
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana roku B, z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.