Biblijna mini-galeria.
Bóg nie karze? Warto czasem ugryźć się w język.
Zawsze się dziwiłem, kiedy w przygodowych filmach dochodziło do sceny, w której bohaterowie znajdowali skarb. Nie mogłem zrozumieć, czemu nagle tracili rozum i dla pieniędzy byli gotowi poświecić nie tylko przyjaźń, ale nawet własne życie.
Zwrot "wieczna zagłada" należy do najostrzejszych a równocześnie do najbardziej tajemniczych w Nowym Testamencie.
Po co stosować metody, co do których wiadomo, że nie są skuteczne?
„Każdy dobry czyn musi zostać przykładnie ukarany!” – powtarzam w rozgoryczeniu znane powiedzenie.
Gdzie mieszkał Jan Chrzciciel, zanim jeszcze oblókł się w sierść wielbłądzią i przeszedł na dietę z leśnych owoców? Z jakiej studni czerpał wodę? Do której synagogi chodził w szabat?
Boża kara to nie zemsta. To sposób zmiękczania zatwardziałych.
Kto nic nie robi, by jego dziecko nie stało się łajdakiem, wcale go nie kocha.
Więzień słusznie niosący ciężar kary, nie przestaje być człowiekiem.
Towarzyszący nam niepokój nie zostanie ugaszony przez to, że głośniej, wyraźniej damy mu wyraz.
Nie anioł, a człowiek - prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, Jezus Chrystus - zostaje Panem nieba i ziemi.
Garść uwag do czytań na Uroczystość Wniebowstąpienia roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.