Nie można zatrzymać się na podziwianiu słów, czyjegoś talentu, zdolności. Słuchanie i zachwyt to dopiero początek
Jeśli u początków przygody wiary jest zachwyt to przede wszystkim zachwyt bycia wybranym „przed założeniem świata”.
Spojrzeć w zachwycie i zobaczyć Oblubienicę, Małżonkę Baranka. Wszystkie Jej klejnoty i warstwy fundamentu nazwać po imieniu.
Można przemówić do rozumu, wzbudzić zachwyt, sprowokować emocje, pobudzić do gniewu, siać rozłam, zachęcić do działania, zwrócić uwagę…
Zachwyt i zasłuchanie to dopiero początek. To zasiew, który gdy przyniesie plon, będzie można uznać za udany
Dlaczego to, co ma wzbudzać zachwyt, bo jest Dobrą Nowiną, budzi w nas taki opór?
Przestaliśmy pytać, żyjemy przy powierzchni, ledwo co. Wystarcza nam to, co mamy: gładkie chrześcijaństwo, bez przerażenia i zachwytu.
Sensem samotności jest trwanie i zachwyt. Chociaż… Czy można mówić o samotności, jeśli ten czas wypełniony jest Obecnością?
W psalmie zachwyt jest początkiem myślenia, które odkrywa zdumiewającą prawdę. Od niego zaczyna się inne patrzenie na świat i ludzi.
Czego oczekuję od drugiego człowieka? Zrozumienia, miłości, przyjaźni, zainteresowania sobą, wyróżnienia, jedyności, zachwytu? Bo jeśli tak, to zawsze odczuwać będę niedosyt
Świadomość bycia kochanym… To naprawdę dodaje skrzydeł.
Tworzone przez trzy lata, tu dostępne w jednym miejscu, w prostym spisie.
Garść uwag do czytań IX niedzieli zwykłej roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.