– Byłem jak umarły, a wróciłem do żywych. To Jezus mnie uratował, a miejscem spotkania Zmartwychwstałego była Galilea – opowiada Darek Staśko.
Spotkanie ze zmartwychwstałym Chrystusem pod Damaszkiem zmieniło w jego życiu wszystko. Jaki był faktyczny charakter tego wydarzenia? I co mówi o nim sam Paweł?
Już św. Hieronim pisał, że „Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa”. Cel tworzonego właśnie Dzieła Biblijnego jest więc jasny: pogłębianie przyjaźni ze zmartwychwstałym Jezusem.
Trudno sobie wyobrazić Kościół bez powołania i misji św. Pawła z Tarsu. Chociaż Paweł nie poznał Jezusa głoszącego Ewangelię w wioskach i miastach Palestyny, z woli Boga Ojca otrzymał szczególną łaskę spotkania z Jezusem Zmartwychwstałym pod Damaszkiem w pierwszej połowie lat trzydziestych.
Jedenaście kilometrów na północny zachód od Jerozolimy leży wioska El-Quebeibeh, utożsamiana z biblijnym Emaus. To właśnie tu Kleofas i Symeon rozpoznać mieli zmartwychwstałego Pana po prostym geście łamania chleba.
Chrystus, nowy Noe, zstąpił w głęboką wodę śmierci i wyszedł z niej jako zwycięzca z całym mnóstwem ocalałych. Ci, którzy się zanurzają w wodzie chrztu, wychodzą z niej również ocaleni i podobni do Chrystusa zmartwychwstałego
W domu generalnym służebniczek dębickich odbyło się kolejne spotkanie z Pismem Św.
- Niech ta księga leży na stole i zaprasza na spotkanie z Chrystusem - apeluje bp Greger.
Dobrze jest żyć w cieniu dobrego Boga.
O Bogu, o człowieku i o nadziei. W rytmie czytań roku liturgicznego.
Garść uwag do czytań na II niedzielę Adwentu roku A z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.