Ważnym jest, by nie tkwić w starych, utartych schematach pobożności. Trzeba być otwartym na Boże działanie...
Słowo i znak żyją w symbiozie. Znak zatrzymuje, Słowo doradza, wskazuje działanie, zaprasza do współpracy.
Czemu więc milczę i nie mówię innym, że Jezus naprawdę działa i przemienia ludzkie życie?
Nie potrzeba z mojej strony aktywizmu, jakiegoś szczególnego działania, a jedynie otwartego serca i umysłu.
Historia Józefa pokazuje, że Bóg działa w naszym życiu nawet wtedy, gdy nie dostrzegamy Jego obecności.
Miłość nie idzie na skróty. Miłość nie działa powierzchownie, na pokaz, by osiągnąć jakiś spektakularny sukces.
Duch Boży działa tu i teraz. Nawet w tej chwili. Wszystko odnawia, kształtuje przyjaciół Bożych.
Bądźmy otwarci na to, że Bóg może działać przez różnych ludzi i w różnych sposób
Bóg Sługa. Ileż razy i my mamy do tego okazję! By pójść krok dalej. Działać wyprzedzająco...
Żeby odczytać Jezusa, trzeba poznać język, jakim się posługuje. A On mówi i działa językiem Miłości.
… choć do jednego celu.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.