"Pan rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak się rozmawia z przyjacielem" (Wj 33,11).
Pierwsi rodzice, duch absolutnej wolności i... poirytowani przywódcy żydowscy.
Bycie duchowym przywódcą jest bez wątpienia nobilitacją. Ale jest również wielkim ryzykiem.
Przypowieść o ojcu, który wysyła swych synów do winnicy, wpisuje się w polemikę Pana Jezusa z religijnymi przywódcami narodu.
I dlatego Bóg wybrał małego, rudego chłopca. Na dodatek ładnego, więc w ogóle nie pasującego do stereotypu przywódcy.
Dla Jezusa tłum nie znający prawa był „jak owce nie mające pasterza”, dla przywódców ten tłum był przeklęty.
Porzućcie kalkulacje, że wy, moi uczniowie zostaniecie ministrami. Nie taka będzie moja przyszłość. Przeciwnie: przywódcy Izraela mnie odrzucą. Zostanę zabity.
Kiedy Jozue zgromadził wszystkie plemiona Izraela w Sychem i zwołał starszych, przywódców, sędziów i pisarzy ludu przed Boga, przypomniał im przede wszystkim ich bałwochwalcze pochodzenie.
Tetrarcha jest wyrazem złożonym z dwóch greckich słów: „cztery” i „przywódca”. Oznaczał rządcę jakiejś części prowincji czy kraju. Czasem dosłownie jednej czwartej, czasem po prostu tylko jakiegoś fragmentu prowincji.
Kto za wzywanie o nawrócenia i ostrzeżenie przed Bożą karą chciał Jeremiasza zabić? Kapłani i prorocy. Kto wstawiał się za nim, choć początkowo też był przeciwko niemu? Przywódcy i lud.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.