Czy należymy do tych, którzy z niepokojem spoglądają we własne wnętrza? Czy współczesny człowiek jest kimś, kto w sobie dostrzega korzeń grzechu?
Otrzymał klucze królestwa niebieskiego i coś znacznie trudniejszego: odpowiedzialność za całą wspólnotę.
Litość nie jest ckliwym pocieszeniem. Boża litość jest odpowiedzialnością za człowieka.
Chcę, by ktoś za mnie zdecydował. Nie chcę ponosić odpowiedzialności za swoje decyzje.
Wziąć odpowiedzialność. Za to, co oswojone i za to, czego oswoić się nie da.
Jeśli nie ze względu na miłość, odpowiedzialność, wierność. Jeśli nie ze względu na chrzest...
Przy Nim czuli się bezpieczni. Ale człowiek nie urodził się po to, by żyć na czyjąś odpowiedzialność.
Zwalniać się z odpowiedzialności za własne życie nie zamierzamy przecież – jednak wierzymy w Jezusa jako drogę.
Choć w Bożej obecności dzieją się rzeczy niepojęte, nie zwalnia nas to z odpowiedzialności za własne życie...
- Największą naszą odpowiedzialnością jest to, żeby ludzie nie stracili wiary, ale ją pogłębili - mówi ks. dr Piotr Przyborek.
Nazywamy siebie dziećmi Abrahama, dziedzicami danych mu obietnic – ale on przecież nie wiedział tego, musiał żyć, ufając Bogu dzień po dniu.
O Bogu, o człowieku i o nadziei. W rytmie czytań roku liturgicznego.
Garść uwag do czytań na Niedzielę Palmową roku C z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.