Odgłos burzy? Cudowny znak nad Jordanem? Proroctwo odczytywane w świątyni?
Rozległa toń wód morza, jak potop okrywa ziemię, a ponad nią rozlega się głos burzy. Jak głos Boga z dnia stworzenia, kiedy to „Duch Boży unosił się nad wodami. A Bóg rzekł: Niechaj się stanie światłość!”.
Chwałę Bogu wyśpiewują „synowie Boży” - co w świątynnej liturgii, z której wywodzi się psalm 29 (28) - oznacza niebiańskie duchy asystujące Niewidzialnemu.
„Głos Pański” już nie jest grzmotem burzy ale słowem odczytywanym ze zwojów świętej księgi. Słowem głośnym i potężnym, które na kolana rzuca słuchających.
Tę pieśń chwały chrześcijanie śpiewają w niedzielę chrztu Pańskiego. To Jezus - Pan, co przecież znaczy Bóg, stoi nad wodami Jordanu.
Owszem, słychać tajemniczy głos z nieba, ale wkrótce sam Jezus przemówi i znad Jordanu pójdzie pomiędzy ludzi. Jak „Król zasiadający na wieki” będzie głosił i kładł podwaliny swojego królestwa.
„Głos Pana potężny, głos Pana pełen dostojeństwa” - odgłos burzy? Cudowny znak nad Jordanem? Proroctwo odczytywane w świątyni?
Oczywiście, jedno, drugie i trzecie. Ale głos Jezusa wyruszającego znad Jordanu to coś więcej. Pokłońmy się więc Panu i sławmy Jego potęgę! On zaś pobłogosławi swój lud pokojem.