Garść uwag do czytań na Niedzielę Świętej Rodziny roku B (według starego lekcjonarza) z cyklu „Biblijne konteksty”.
Jak powinno wyglądać rodzinne życie? Trudno na to pytanie odpowiedzieć. Chciałoby się mówić o ideałach. Że wszyscy powinni się kochać, troszczyć o siebie, rozumieć się i tak dalej. Tyle że te ogólniki nie dotykają życia. Cała trudność polega na tym, żeby te wielkie ideały wprowadzić w konkret codzienności. A ta bywa bardzo różna. Inna gdy dobrze się wiedzie, inna gdy przychodzą przeróżne problemy. Czytania tej niedzieli to dwa teksty dotyczące ideału i jeden konkret. Trochę nietypowy, bo przecież wielkie proroctwa dotyczące naszych dzieci nie zdarzają się co dzień... Ale może coś tym jest? Zdarza się, że i nasze zupełnie normalne życie nagle staje jak opowieść z baśni...
I jeszcze jedno wyjaśnienie. Pierwsze i drugie czytanie Niedzieli Świętej Rodziny są co roku te same. Ewangelia zaś jest czytana w święto Ofiarowania Pańskiego. O wszystkich już kiedyś pisałem. Proszę wybaczyć że tym razem z tego skorzystam, scalając to tylko w całość i nanosząc mniejsze poprawki i uwagi ;)
1. Kontekst pierwszego czytania Syr 3,2-6.12-14
Wskazania Syracha są dość proste i jasne. Utrzymane w duchu realizacji czwartego przykazania. Ciekawe, że nie są to wskazania dla małych dzieci, ale dla ludzi dorosłych, zdolnych do podjęcia poważniejszych obowiązków. I zdolnych już swoich rodziców zaniedbywać tudzież nimi gardzić. Trochę idzie to na przekór naszym przyzwyczajeniom odnośnie do czwartego przykazania. Relacje rodziców z małymi dziećmi bywają trudne, ale jakoś tam zawsze się układają. Gorzej z dziećmi dorosłymi. Tu istnieje wielka możliwość wyrządzenia rodzicom krzywdy...
Dla wygody czytelników podaję większy fragment księgi Syracha, z której pochodzi to czytanie. Tekst czytania – pogrubioną czcionką.
Mnie, ojca, posłuchajcie, dzieci,
i tak postępujcie, abyście były zbawione.
Albowiem Pan uczcił ojca przez dzieci,
a prawa matki nad synami utwierdził.
Kto czci ojca, zyskuje odpuszczenie grzechów,
a kto szanuje matkę, jakby skarby gromadził.
Kto czci ojca, radość mieć będzie z dzieci,
a w czasie modlitwy swej będzie wysłuchany.
Kto szanuje ojca, długo żyć będzie,
a kto posłuszny jest Panu, da wytchnienie swej matce:
jak panom służy tym, co go zrodzili.
Czynem i słowem czcij ojca swego,
aby spoczęło na tobie jego błogosławieństwo.
Albowiem błogosławieństwo ojca podpiera domy dzieci,
a przekleństwo matki wywraca fundamenty.
Nie przechwalaj się niesławą ojca,
albowiem hańba ojca nie jest dla ciebie chwałą.
Chwała dla każdego człowieka płynie ze czci ojca,
a matka w niesławie jest ujmą dla dzieci.
Synu, wspomagaj swego ojca w starości,
nie zasmucaj go w jego życiu.
A jeśliby nawet rozum stracił, miej wyrozumiałość,
nie pogardzaj nim, choć jesteś w pełni sił.
Miłosierdzie względem ojca nie pójdzie w zapomnienie,
w miejsce grzechów zamieszka u ciebie.
W dzień utrapienia wspomni się o tobie,
jak szron w piękną pogodę, tak rozpłyną się twoje grzechy.
Kto porzuca ojca swego, jest jak bluźnierca,
a przeklęty przez Pana, kto pobudza do gniewu swą matkę.
Dobroć wobec rodziców to gwarancja nagrody i w sprawach doczesnych i w rozrachunkach z Bogiem. Szerszy komentarz jest tu chyba zbyteczny...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |