"Jezus powiedział: Wielokrotnie pragnęliście usłyszeć te słowa, które wam mówię, i nie macie nikogo, od którego byście je usłyszeli. Nadejdą dni, kiedy szukać Mnie będziecie, a nie znajdziecie Mnie."
Fragment książki Historia Teologii. Epoka patrystyczna (t. I) red. Basil Sthuder :. publikujemy dzięki uprzejmości Wydawnictwa M :.
Środowisko literatury apokryficznej [1]
„Jezus powiedział: Wielokrotnie pragnęliście usłyszeć te słowa, które wam mówię, i nie macie nikogo, od którego byście je usłyszeli. Nadejdą dni, kiedy szukać Mnie będziecie, a nie znajdziecie Mnie". Logion ten z Ewangelii według Tomasza (nr 38) wyraża tęsknotę wielu chrześcijan z pierwszych wieków za nauczaniem Pana. Pragnienie to mogło oczywiście nakłonić autora pisma do przypisywania Jezusowi innych wypowiedzi, które były już w obiegu w jego wspólnocie albo też sam je wymyślił, aby uaktualnić orędzie Jezusa, wcale go nie fałszując. Formuła „Jezus powiedział”, często występująca w Ewangelii według Tomasza[2], wprowadza nas w świat literatury apokryficznej, tak bardzo się różniącej od tej, która może pochodzić od określenia „apokryficzny”, oznaczającego naukę tajemną lub fałszywą.
Chrześcijanie interesowali się czasem swego życia oraz nawracaniem się innych osób, jak też przyjmowaniem przez nie orędzia Jezusa, przyłączeniem się do ich wspólnoty, dlatego nawiązywanie przez nich do przeszłości ma związek z przeżywaną teraźniejszością. Także najstarsze pisma nie zamierzają podawać całego nauczania Jezusa, a tylko niektóre elementy Jego przepowiadania. W ten sposób szerzy się zwyczaj aktualizowania przeszłości, także na podstawie własnego doświadczenia religijnego i swojego środowiska, w których kontekście na nowo wyjaśnia się i przeżywa orędzie Jezusa.
Przeświadczenie o ciągłej obecności Jezusa we wspólnocie lub w wierzących; o Jego objawieniach i cudach, które towarzyszyły działalności misjonarzy jako jej potwierdzenie, przeżywano i wyjaśniano jako źródło dokonującego się obecnie objawienia.
Te podstawowe spostrzeżenia pozwalają nam zrozumieć nadzwyczajną umiejętność organizacyjną i twórczość literacką chrześcijan z pierwszych wieków, w nieprawdopodobnej wprost różnorodności ugrupowań i tendencji. W stanie tak dynamicznego rozwoju chrześcijańskiego powstają liczne teksty, które mają na celu potwierdzenie słuszności własnych opinii przez umieszczanie ich często pod imieniem i gwarancją jakiejś znanej postaci biblijnej [3]. Niekiedy pewne teksty, na przykład utwory hymniczne, które powstały w środowisku liturgicznym wspólnoty jako „oddźwięk" przepowiadania[4], zostały włączone do Nowego Testamentu, w szczególności wyznania wiary; inne natomiast teksty nie miały takiego szczęścia i jest rzeczą możliwą, że niektóre z nich zostały włączone do apokryfów. Ponadto również profetyzm, jeszcze bardzo żywy w II wieku, mógł przyczynić się do tworzenia wypowiedzi Jezusa[5]. Wypowiedzi proroków lub Apostołów przekazywano następnym pokoleniom i cieszyły się autorytetem we wspólnotach.
Nie mniejsza była gorliwość misyjna, która wyrażała się w głoszeniu Ewangelii także poza granicami Cesarstwa Rzymskiego. Religijna żarliwość, zapał, całkowite poświecenie się misjom, zachwyt, osobiste doświadczenie i uczuciowe uniesienie albo chęć uwierzytelniania i uzasadniania pewnych spekulacji i refleksji stają się przyczyną powstania bogatej twórczości literackiej, która w dużej części przepadła, niemniej ta, która przetrwała, jest bardzo obszerna. Ponadto nie zawsze należy mówić o heretyckim pochodzeniu licznych pism apokryficznych, ponieważ w tamtych czasach granice między herezją a ortodoksją nie były wyraźnie określone, a wręcz można je określić jako bardzo płynne. Nie istniała jednomyślność teologiczna i dyscyplinarna w całym orbis christianus antiąuus. Cechy te wyraźniej można dostrzec w Dziejach apokryficznych niż w innych pismach apokryficznych.
Nie jest rzeczą łatwą dla dzisiejszego człowieka zorientować się w tej literaturze[6], której najbardziej twórczym okresem był drugi i trzeci wiek. Przeżywanie czasu obecnego i osobiste doświadczenie były przyczyną powstania tych pism. Ze względu na potrzeby teraźniejszości dokonuje się także aktualizacji Pism kanonicznych. Jedną z zasadniczych cech starożytnego doświadczenia chrześcijańskiego jest ciągła aktualizacja apostolskiego świadectwa w przepowiadaniu, pod przewodnictwem i działaniem Ducha Świętego.
Obszar geograficzny, na którym powstaje literatura apokryficzna, jest bardzo rozległy, ale na ogół rozwija się ona początkowo w języku greckim, syryjskim i koptyjskim, z przekładami na różne starożytne języki. Nie ogranicza się do pierwszych trzech wieków, ale powstaje także później, gdyż powodów, które były u początku powstawania tej literatury, nie brak i później, a nawet ich wpływ się zwiększa, chociaż literatura anonimowa i popularna często zaczyna nabierać innych znaczeń i zainteresowań. Literatura ta często odzwierciedla, poza przypadkami wyżej wymienionymi, także sytuacje miejscowe i osobiste, szczególne doświadczenia emocjonalne i religijne w zadziwiającej wprost różnorodności.
Z tego względu na literaturę apokryficzną nie należy patrzeć jako na zbiór jednolity, który ma tylko wspólną nazwę. Zresztą to samo dzieło, które dzisiaj się nam przedstawia, może być niejednolite zarówno w swoim układzie, jak i w swojej nauce, należy zatem oceniać je w poszczególnych tekstach wchodzących w skład tego dzieła w zależności od jego przeobrażeń na skutek posługiwania się nim i przekładów[7]. Ponadto na tego rodzaju literaturę nie należy patrzeć ze zbytnią podejrzliwością, zwłaszcza na literaturę z pierwszych wieków, jak gdyby powstała pod wpływem określonego i wyraźnego zamiaru. Złożony charakter poszczególnych pism nie pozwala przedstawić ich zwartego corpus doktrynalnego. Tego rodzaju charakter jest także owocem różnych tradycji, wywodzących się z odmiennych środowisk i kręgów, które włączono do tekstów. Niektóre dzieła są wyraźnie heretyckie, inne natomiast całkowicie ortodoksyjne. Jednak, by należycie je ocenić, musimy przenieść się do czasu ich powstania, by uniknąć ich oceniania na podstawie późniejszych kryteriów teologicznych. W każdym razie wszystkie te dzieła należą do literatury chrześcijańskiej z pierwszych wieków i pod takim kątem należy je zgłębiać; trzeba jednak bardzo uważać, ponieważ niekiedy ten sam tytuł może oznaczać różne dzieła.
Ponadto posługiwanie się tym samym nowotestamentowym rodzajem literackim na oznaczenie tych pism, które dzielimy na ewangelie, dzieje, listy, apokalipsy, może prowadzić do fałszywego poglądu, że są one zależne od pism kanonicznych. W pewnych przypadkach może nawet istnieć zależność pojęciowa, ale najstarsze teksty mają często za sobą, przynajmniej częściowo, własną i niezależną tradycję. Jednak, ogólnie rzecz biorąc, trzeba się wystrzegać porównywania literatury apokryficznej z zespołem pism kanonicznych, podobnie jak nie do przyjęcia jest pogląd, że również ten sam rodzaj literacki, jak Dzieje apokryficzne, ma jednolitość wewnętrzną jako cechę całego corpus. Poszczególny tekst należy zatem omawiać i zgłębiać oddzielnie. Natomiast, moim zdaniem, należy uważać za odmienną w znacznym stopniu późniejszą literaturę, która powstała w dokładnie określonych ugrupowaniach, w celu uwiarygodnienia ich nauki. Jest to bardzo tendencyjna literatura, znacznie mniej spontaniczna od literatury z pierwszych trzech wieków.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |