Dom Wydawniczy "Rafael" Kraków 2008 format: 128x196, stron: 416, oprawa: twarda
Największym darem, jaki Maryja przynosi światu jest Jezus - mówił papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański” na placu św. Piotra w Watykanie.
Radość, uwielbienie, śpiew, okrzyki, klaskanie w dłonie. A wszystko na cześć Boga, który wstępuje. Dokąd wstępuje? Popatrzmy na historię.
Psalm 40 (39), wyśpiewany wieki przed Chrystusem, jest wyznaniem nadziei - czyli przeświadczenia, że warto i trzeba stać po stronie sprawiedliwości. Publicznie, deklaracjami, ale i postawą.
Tchnienie Boga, Duch trzepocący jak gołębica nad pierwotnym chaosem, z którego wyprowadza ład i porządek – pełnię istnienia.
Co skłoniło króla Dawida do wyśpiewania tego psalmu? Nadzieja rodząca radość. Radość z tego, co już posiadł – dziedzictwo i przeznaczenie.
Są takie chwile radości w życiu człowieka, które przynoszą pokój i uśmiech nawet wtedy, gdy los przyciska do ziemi.
Oczekiwanie wyrasta z nadziei i nią się karmi. Ale nadzieja zawsze jest trudna.
Uśmiech na twarzy wskazuje na szczęście będące owocem wspólnoty z Bogiem, „mówi o pokoju czystego sumienia, o beztroskim oddaniu się w ręce Ojca niebieskiego”.
Może się zdarzyć i tak, że człowiek zagustuje w smutku, rozpaczy, że przylgnie do nich jego serce i nie będzie się już umiał cieszyć w chwilach szczęścia i pomyślności.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.