Pieczywo znane od tysięcy lat. Wszelako jego postać, konsystencja, smak, trwałość były i są bardzo różne.
W epoce biblijnej chleb bardziej przypominał placek niż bochenek. Ciasto przygotowywano z mąki - na co dzień jęczmiennej, od święta - pszennej.
Znany był sposób zakwaszania chleba resztkami z poprzedniego wypieku. To powodowało fermentację ciasta. Chleb dzięki temu stawał się pulchny, smaczniejszy, bardziej strawny i dłużej zachowywał świeżość.
Na święta Paschy Żydzi przygotowywali chleb pszenny, niekwaszony (czyli przaśny, stąd nazwa świąt „przaśniki”). Było to upamiętnienie wydarzeń wyjścia z Egiptu. Chleb wypiekano na rozgrzanych ogniem kamiennych płytach lub płaskich kamieniach.
Znano też sposób wypieku pod glinianym naczyniem, którym nakrywano ciasto, od zewnątrz przysypując gorącym popiołem. Taki chleb był czyściejszy, pulchniejszy i nie tracił wilgoci.
Prawdopodobnie chleby pokładne, czyli kładzione jako ofiara w świątyni, były właśnie tak przygotowywane.
Chleba nie krojono, gdyż nie było takiej potrzeby - chlebowe placki po prostu łamano. Nie trzeba dodawać, że chleb był pokarmem nie tylko codziennym, lecz absolutnie podstawowym.
Otwórz:
Mt 14,15 nn.; 26,26; 1 Kor 5,6-9; WJ 13,1-11.