Garść uwag do czytań na XXIV niedzielę zwykłą roku C z cyklu „Biblijne konteksty”.
Jaki więc obraz Boga wyłania się z tej sceny? Przede wszystkim Boga mocno zaangażowanego w relacje ze swoim ludem. Boga, który nie boi się zejść z piedestału wielkości i przebywać blisko swoich wybranych. Jednocześnie Boga, który chcąc dobra nie boi się ubrudzić, narazić na oskarżenia o to, że jest zły. Boga, którego można wręcz upomnieć, poprawiać; Boga, któremu można przypominać o obietnicach. Przemilczeć ten aspekt obrazu Boga, a powiedzieć tylko, że jest miłosierny, że potrafi wybaczyć, to zupełnie ten obraz spłaszczyć.
Niestety, dość często czytając Biblię ten błąd popełniamy. Nie budujemy swojego obrazu Boga na podstawie tego, co o nim czytamy. Mamy pewne wyobrażenie Boga, a to co czytamy ma jedynie potwierdzić nasze przekonania.
2. Kontekst drugiego czytania 1 Tm 1,12-17
Na początku listu do Tymoteusza św. Paweł występuje przeciwko nieporządkom, do których dochodziło w Kościele. Chodziło o głoszenie jakiejś odmiennej nauki (w. 3) i zajmowanie się „baśniami i genealogiami” (w. 4). W tym kontekście św. Paweł przypomina swoją rolę w głoszeniu Ewangelii i miłosierdzie jakiego on, niegdyś prześladowca chrześcijan, doznał od Boga. To właśnie słyszymy w drugim czytaniu tej niedzieli.
Dzięki składam Temu, który mnie umocnił, Chrystusowi Jezusowi, naszemu Panu, że uznał mnie za godnego wiary, skoro przeznaczył do posługi sobie mnie, dawniej bluźniercę, prześladowcę i oszczercę. Dostąpiłem jednak miłosierdzia, ponieważ działałem z nieświadomością, w niewierze. A nad miarę obfita okazała się łaska naszego Pana, wraz z wiarą i miłością, która jest w Chrystusie Jezusie.
Nauka to godna wiary i zasługująca na całkowite uznanie, że Chrystus Jezus przyszedł na świat zbawić grzeszników, spośród których ja jestem pierwszy. Lecz dostąpiłem miłosierdzia po to, by we mnie pierwszym Jezus Chrystus pokazał całą wielkoduszność jako przykład dla tych, którzy w Niego wierzyć będą na życie wieczne.
A Królowi wieków, nieśmiertelnemu, niewidzialnemu, Bogu samemu – cześć i chwała na wieki wieków. Amen.
Jaki obraz Boga wyłania się z tego, co pisze w tym miejscu św. Paweł? To ledwie kilka kresek tego obrazu, ale ważnych.
To przedstawienia Boga jest mniej dynamiczne niż scena z Księgi Wyjścia. Ale głównej jego rysy są podobne. Bóg jest nieśmiertelnym królem wieków. Pył i proch jakim jesteśmy my, ludzie, mógłby Go nie interesować. Ale jest dla nas dobry i łaskawy. Więcej, nie odwraca się ze wstrętem od grzeszników, ale dla nich też chce dobrze.
3. Kontekst Ewangelii Łk 15,1-32
Ewangelia tej niedzieli umieszczona jest w tej części dzieła Łukasza, w którym – co już piszę do znudzenia – Jezus uczy swoich uczniów, że pójście za nim to nie tylko radości i zwycięstwa, ale też porażki, konieczność ponoszenia wyrzeczeń, porzucenia spraw, do których się jest przywiązanym. Bezpośrednio przed czytanym tej niedzieli fragmentem Jezus uczy, że kto chce iść za Nim musi mieć w nienawiści swoich bliskich. A idąc za Nim musi brać też swój krzyż. I nagle pojawiają się trzy przypowieści, w których nie ma mowy o wymaganiach, ale o miłości, jaką Bóg darzy grzeszników. Dokładniej: o radości, jaką mu sprawiają nawrócenia. Skąd taki przeskok?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |