So...czyste gruszki dla każdego

"Pierwszy cios trafił Karolinę w tył głowy, jeszcze gdy biegła, drugi - w rękę, którą próbowała się osłonić, a następny przeciął jej dłoń, gdy chciała schwycić ostrze szabli. Kolejne cięcia zraniły dziewczynę pod kolanem i w tors. Ostatnim uderzeniem sołdat ugodził ją w gardło, rozcinając tętnicę szyjną. Cios ten okazał się śmiertelny" - tak męczeńską śmierć Karoliny Kózkówny w książeczce, którą dostali młodzi opisuje Henryk Bejda.

Najmłodszym pielgrzymowiczem był 4-letni Alan, który do Zabawy przyjechał razem ze swoją ciocią. Wcale nie marudził, cały czas dzielnie trzymał się punktów programu i poznał... nowe ciocie.

- Przez wiele lat byłam prezesem Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży naszej archidiecezji. Mam wyjątkowy kult względem bł. Karoliny, chciałam na tej pielgrzymce podziękować za te wszystkie owocne, dobre lata bycia w KSM i prosić o potrzebne łaski dla moich najbliższych - przyznaje ciocia Alana, Monika Owsianka z Imielina.

Święci egoiści

Porozmawialiśmy także z rówieśnikami błogosławionej, trójką 16-letnich oazowiczów z Mikołowa: Oliwią, Maćkiem i Beatą.

- Nigdy wcześniej nie byłam na pielgrzymce, bardzo mi się tu podoba - mówi Oliwia. - Nie znałam wcześniej Karoliny, ale bardzo cieszę się, że tu jestem, bo naprawdę była wspaniałą dziewczyną. Maciek też nie bardzo znał swoją błogosławioną rówieśniczkę.- Widzę w niej wzór do naśladowania - przyznaje. - Na oazę namówiła mnie koleżanka, ale jest super, podoba mi się, dobrze to na mnie wpływa. - Jestem na pielgrzymce, bo chciałam jakoś włączyć się w Światowe Dni Młodzieży. Chciałabym wykorzystać swój talent językowy, znam francuski, mówię też trochę po włosku i po duńsku - uzupełnia Beata.

Punktem centralnym spotkania u Karoliny była Msza św. sprawowana pod przewodnictwem abp. Wiktora Skworca. Nasz arcybiskup miejsce to zna bardzo dobrze, jako biskup tarnowski,  przyczynił się do tego, aby w tym kościele powstało jej sanktuarium. Rozpoczął także diecezjalny etap procesu kanonizacji Karoliny. Beatyfikacja młodej Polki odbyła się 10 czerwca 1987 w Tarnowie, Mszy św. przewodniczył św. Jan Paweł II.

W czasie homilii w Zabawie metropolita katowicki przypomniał, że dziewczynę nazywano "aniołem", "pierwszą duszą do nieba" i "chłopskim doktorem wiary", bo przez jej zaangażowanie w życie parafii i ewangelizację pokazała rolę świeckich w Kościele.

- Karolinę można i nawet trzeba nazywać prorokiem, bo na kilkadziesiąt lat przed Soborem Watykańskim II, który przywrócił Kościołowi apostolskie zaangażowanie świeckich, ona spełniała rolę duchowego lidera, współpracownika ks. proboszcza Władysława Mendrali, który poznał się na jej wierze i wiedzy religijnej i nie wahał się powierzać troski o życie duchowe swych młodszych parafian. Na długo przed coraz aktywniejszym zaangażowaniem kobiet w życie Kościoła, ona przecierała szlaki pokazując, że właśnie kobieta może aktywnie uczestniczyć w budowaniu Chrystusowego Ciała, w przywoływaniu pełni królestwa Bożego - mówił.

Abp Skworc zachęcał młodych archidiecezji, by podobnie jak bł. Karolina w głoszeniu Ewangelii korzystali ze wszystkich dostępnych środków. Jako podstawowe wskazał jednak osobiste i wiarygodne świadectwo oraz formację w różnych wspólnotach młodego Kościoła. - Nic bowiem nie zastąpi siły osobowego świadectwa, nic - ani środki masowego przekazu, ani strony internetowe, portale społecznościowe, SMS czy mejle. To życie w komunii z Bogiem naprawdę przyciąga i to ono jest pierwsze w hierarchii oddziaływania na siebie i bliźnich - wyjaśniał.

Abp Wiktor Skworc zachęcał młodych, by otwarli się także na tych, którym nie zawsze po drodze z Kościołem. - Nie chcemy być świętymi egoistami. Niech to spotkanie zmobilizuje was do mówienia o Karolinie waszym rówieśnikom. (…). Mam nadzieję, że będziecie radosnymi świadkami Pana, kiedy wrócicie do siebie. I staniecie się jak ona - wolontariuszami Bożej sprawy.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg