Musicie oddać się pilnej – powiem więcej – nieustannej lekturze Pisma Świętego. Chodzi o to, aby poprzez ciągłe rozmyślanie mogło ono przeniknąć waszą duszę i niejako ukształtować ją na swoje podobieństwo.
1. Jeśli chcecie dojść do prawdziwej znajomości Pisma Świętego, starajcie się więc najpierw, aby osiągnąć trwałą pokorę serca. Zaprowadzi was ona nie do wiedzy, która nadyma pychą, lecz do tej, która oświeca wszystkich żyjących w miłości. Niemożliwe jest bowiem, aby umysł nieczysty osiągnął dar wiedzy duchowej. Baczcie więc starannie, aby gorliwość w czytaniu Pisma Świętego, zamiast udzielić wam światła wiedzy i wiecznej chwały, obiecanej oświeconym nauką, nie stała się dla was narzędziem zguby z powodu próżnej zarozumiałości.
2. Dalej, musicie starać się usilnie, aby oddalić od siebie wszelkie troski lub światowe myśli i oddać się pilnej – powiem więcej – nieustannej lekturze Pisma Świętego. Chodzi o to, aby poprzez ciągłe rozmyślanie mogło ono przeniknąć waszą duszę i niejako ukształtować ją na swoje podobieństwo. Niechaj więc to rozmyślanie uczyni z niej Arkę Przymierza, w której zamiast dwóch kamiennych tablic będzie mocno tkwiła nauka obydwu Testamentów. Niech uczyni z niej złote naczynie, w którym zamiast manny, czysta i niezmącona pamięć przechowywać będzie na zawszę tę niebieską słodycz, jaka płynie z rozmyślania i ze spożywania Anielskiego Chleba. Niech uczyni z niej nową laskę Aarona, tzn. zbawienny sztandar naszego najwyższego i prawdziwego Arcykapłana, Jezusa Chrystusa, okryty zawsze zielenią nieśmiertelnej o Nim pamięci.
3. To Jezus Chrystus bowiem jest ową różdżką, odciętą z korzenia Jessego, która po śmierci tym żywiej zakwita. Wszystko to zaś niech ocieniają dwaj cherubini, czyli pełnia wiedzy historycznej i duchowej („cherubin”, jak wiadomo, oznacza „pełnię wiedzy”), którzy, zakrywając przebłagalnię Boga, tzn. spokój twego wnętrza, będą je chronili od wszelkiej napaści złych duchów.
W ten oto sposób wasza dusza przemieni się nie tylko w Arkę Boskiego Przymierza, ale podniesiona zostanie do królewskiego kapłaństwa (1 P 2,9), bo przez trwałe umiłowanie czystości zostanie tak pochłonięta sprawami ducha, że wypełni przykazanie dane arcykapłanom przez Prawodawcę: Nie będzie [arcykapłan] wychodził z przybytku świętego, nie będzie bezcześcił świętego przybytku swego Boga (Kpł 21,12). Przybytek oznacza zaś ludzkie serce, w którym Bóg przyobiecał na zawsze zamieszkać, mówiąc: Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich (2 Kor 6,16).
4. Dlatego też wszyscy musimy pilnie uczyć się na pamięć i nieustannie rozmyślać nad kolejnymi księgami Pisma Świętego. To ciągłe rozmyślanie przynosi nam bowiem podwójny zysk. Po pierwsze – dopóki nasza uwaga skupiona jest na czytaniu i studiowaniu, nie wpadnie nigdy w sidła szkodliwych myśli. Po drugie, zdarza się, że mimo wysiłku i ciągłego powtarzania, nie potrafimy czasem zrozumieć fragmentu, którego uczymy się na pamięć: dzieje się tak dlatego, ponieważ umysł zajęty jest w tym czasie innymi sprawami. Później jednak, gdy jesteśmy wolni od naszych zajęć i zewnętrznych wrażeń, zwłaszcza w czasie spokojnego nocnego rozmyślania, i przypomnimy sobie tamten fragment, widzimy wszystko o wiele jaśniej, do tego stopnia, że nawet najbardziej ukryte znaczenie Pisma Świętego, którego w ciągu dnia w ogóle się nie domyślaliśmy, odsłania się przed nami nocą, gdy ciało znajduje wytchnienie, a umysł wydaje się już być pogrążony w półśnie.
***
Jan Kasjan, O wiedzy duchowej, Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC