Co jakiś czas pojawia się sensacyjna wiadomość, że jakiś „wybitny naukowiec” znalazł a to urnę z kośćmi Jezusa, a to tablicę z napisem, że Jezus miał żonę, a to dowód, że Jezus był własną ciotką.
No, z tym ostatnim to może przesada, ale różne dziwne rzeczy o Jezusie się pisze i gada na świecie. I zawsze po czasie okazuje się, że to lipa. Bo świat ma z Jezusem problem: Jak to możliwe, że człowiek, którego urodzenie spowodowało, iż historię dzielimy na czas „przed Chrystusem” i „po Chrystusie”, nie daje się ogarnąć tak jak inni ludzie? Jest grób – nie ma ciała. A co gorsza wciąż – od dwóch tysięcy lat! – znajdują się ludzie upierający się, że Go spotkali. Czyli, że On żyje.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Garść uwag do czytań na IV niedzielę wielkanocną roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.