"Zdjęcie z krzyża", 1435, olej na desce, 220 x 262 cm, Muzeum Prado (Madryt) Autor: Rogier van der Weyden, malarz flamandzki, ur. ok. 1400 w Tournai, zm. 1464 w Brukseli
Wspaniałość gotyku
W XV wieku we Włoszech kwitła już sztuka renesansowa. W tym samym czasie na północ od Alp wciąż trwał gotyk. Rogier van der Weyden był jednym z najwybitniejszych artystów schyłkowej fazy tego stylu. Cechy charakterystyczne jego obrazów to patos, a jednocześnie prostota kompozycji, precyzja rysunku, rzeźbiarski modelunek postaci, żywa kolorystyka. "Zdjęcie z krzyża" uważane jest za jego najważniejsze dzieło.
W 1435 roku został malarzem miejskim Brukseli. "Zdjęcie z krzyża" namalował na zamówienie cechu kuszników – rzemieślników wytwarzających kusze – do ich kaplicy w kościele Notre-Dame des Victories au Sablon. Dlatego w górnych narożnikach obrazu artysta umieścił ornamenty przypominające kształtem kusze.
Najprawdopodobniej "Zdjęcie z krzyża" było pierwotnie środkową częścią tryptyku ołtarzowego, którego boczne skrzydła zaginęły. Stąd nietypowy kształt dzieła, z wyższą częścią środkową, dostosowaną do architektonicznych ram nastawy ołtarzowej.
Rzeźbiarska kompozycja
Van der Weyden nie stosuje renesansowej perspektywy linearnej. Wszystkie postacie namalowane są jakby na jednej płaszczyźnie, na złotym tle symbolizującym świętość. Kompozycja przypomina więc płaskorzeźbę. Artysta zrezygnował z zaznaczenia krajobrazu, by nie rozpraszać uwagi widza. Jedynym akcentem przypominającym o tym, że scena odbywa się na Golgocie – miejscu straceń, a jednocześnie pochówku straconych, są czaszka i kości leżące na ziemi.
Artysta przedstawił dziesięć osób na niewielkiej przestrzeni. Każdą z tych osób namalował bardzo drobiazgowo, nie zaniedbując żadnego szczegółu stroju. Mimo to nie ma wrażenia chaosu. Sprawiła to umiejętna kompozycja. Cała grupa jest ujęta jakby w nawiasy przez dwie usytuowane po bokach osoby: św. Jan (w czerwonej szacie) z lewej strony i św. Maria Magdalena z prawej strony pochylają się w kierunku środka obrazu, skłaniając widza do patrzenia w centrum, gdzie Nikodem i Józef z Arymatei zdejmują z krzyża ciało Zbawiciela.
Twarze i gesty osób przedstawionych na obrazie wyrażają rozpacz, ból, przygnębienie. Scena pełna jest dramatyzmu.
Współcierpienie Matki
Najważniejszą myśl van der Weyden wyraził malując omdlałą Matkę Bożą. Uwagę widza zwraca identyczne ułożenie sylwetek (zwłaszcza rąk) Matki i Syna. Pod koniec średniowiecza pojawiły się teologiczne koncepcje mówiące o współuczestnictwie Matki Bożej w cierpieniu Jezusa. Ułożenie sylwetek Matki i Syna w analogiczny sposób było czytelnym sygnałem, że artysta chce przedstawić te nowe wówczas koncepcje teologiczne.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |