III. WYMIARY SPECYFICZNE KATOLICKIEJ INTERPRETACJI PISMA ŚWIĘTEGO
Nie wystarczy więc zająć określone stanowisko w sprawach moralnych, choćby ono miało swoje uzasadnienie w Starym Testamencie (np. dopuszczalność niewolnictwa lub rozwodów, albo praktyka całkowitej eksterminacji wroga po odniesieniu nad nim zwycięstwa) i domagać się, żeby było respektowane jako norma w ogóle. Trzeba tu koniecznie wprowadzić rozróżnienia, które pozwolą brać pod uwagę niezbędny rozwój świadomości moralnej. Pisma Starego Testamentu zawierają elementy „nie doskonałe i przemijające” (Dei Verbum, 15), a prawa Boskiej pedagogii nie eliminowały ich tak od razu. W swej warstwie moralnej Nowy Testament też nie jest łatwy do zinterpretowania. Jest w nim bowiem wiele wyrażeń obrazowych albo paradoksalnych albo wręcz prowokujących, zaś stosunek chrześcijan do Prawa żydowskiego ukazuje się w Nowym Testamencie jako przedmiot bardzo ostrych kontrowersji.
Moraliści mają więc prawo stawiać egzegetom wiele bardzo ważnych pytań, stymulujących w sposób odczuwalny egzegetów oraz ich badania naukowe. Odpowiedź w wielu przypadkach może być taka, że na dany temat żaden tekst biblijny nic nie mówi. Ale nawet wtedy świadectwo Biblii, stanowiące fragment pełnej energicznego dynamizmu całości, może się przyczynić do wskazania ogólnej, ale słusznej orientacji. W sprawach najważniejszych, podstawą zasadniczą moralności pozostaje ciągle Dekalog. Stary Testament zawiera już zasady i opis wartości, które zalecają nam postępowanie odpowiadające w pełni godności osoby ludzkiej, stworzonej „na obraz Boga” (Rdz l, 27). Nowy Testament ukazuje te zasady i wartości w pełniejszym świetle, dzięki temu, że miłość Boga została objawiona w Chrystusie.
4. Różnorodność punktów widzenia i konieczność współdziałania
W swym dokumencie z roku 1988 na temat interpretacji dogmatów Międzynarodowa Komisja Teologiczna zwróciła uwagę na trwający w naszych czasach konflikt, do jakiego doszło między egzegezą a teologią dogmatyczną. Komisja dostrzega przy tej okazji usługi świadczone przez egzegezę teologii systematycznej (Interpretacja dogmatów 1988, C.I, 2). Dla ścisłości wypada dodać, że konflikt został wywołany przez egzegezę liberalną. Pomiędzy egzegezą katolicką a teologią dogmatyczną, ogólnie rzecz biorąc, nie ma większych konfliktów, ale zdarzają się okresy dość mocnych napięć. Jednakże to prawda, że napięcia mogą się przerodzić w konflikty jeśli jedna ze stron usztywni zbytnio swoje odmienne stanowisko, doprowadzając w ten sposób do niedających się przezwyciężyć różnic.
W gruncie rzeczy punkty widzenia są różne i takie powinny być. Zadaniem pierwszoplanowym egzegezy jest ukazać z całą dokładnością sens tekstu biblijnego w jego właściwym kontekście, to znaczy najprzód w kontekście literackim i historycznym a następnie w kontekście kanonu Pisma św. Dopełniając tego dzieła, egzegeta ukazuje takie znaczenie teologiczne tekstu jeśli on takowe posiada. W ten sposób wytwarza się pewna ciągłość pomiędzy egzegezą a dalszą refleksją teologiczną. Ale punkt widzenia nie jest ten sam, gdyż zadanie egzegety jest zasadniczo natury historyczno-opisowej i ogranicza się do samej interpretacji Pisma św. Praca dogmatyka ma charakter bardziej spekulatywny i systematyczny. Dlatego tak na prawdę interesuje się on tylko niektórymi tekstami i tylko pewnymi aspektami Biblii, biorąc przy tym pod uwagę różne inne dane, już niekoniecznie biblijne jak na przykład pisma patrystyczne, orzeczenia soborowe, inne dokumenty magisterium kościelnego, liturgię a także systemy filozoficzne, współczesną sytuację kulturową, socjalną i polityczną. Zadaniem dogmatyka nie jest interpretowanie Biblii, lecz zrozumienie, oparte na wszechstronnej refleksji, wiary chrześcijańskiej we wszystkich jej wymiarach a zwłaszcza w sferze wywierania zasadniczego wpływu na kształtowanie ludzkiej egzystencji.
Ze względu na swą orientację spekulatywno-systematyczną, teologowie często ulegali pokusie traktowania Biblii jako zbioru tzw. dicta probantia, mających potwierdzać prawdziwość tez doktrynalnych. Nowoczesna dogmatyka przywiązuje znacznie większą wagę do kontekstu literacko-historycznego przy poprawnej interpretacji dawnych tekstów i chętniej korzysta ze współpracy z egzegeta.
Jako Słowo Boże utrwalone na piśmie, Pismo św. zawiera takie bogactwo znaczeń, że nigdy nie jest się w stanie objąć go w całości ani zamknąć w ramach jakiegoś systemu teologicznego. Jedną z zasadniczych funkcji Pisma św. jest rzucanie poważnych wyzwań systemom teologicznym i ustawiczne przypominanie najważniejszych aspektów nie tylko objawienia Bożego, lecz także ludzkiej rzeczywistości, zapominanych niekiedy lub świadomie pomijanych milczeniem w refleksji dogmatyczno-systematycznej. Odnowa metodologii egzegetycznej może się przyczynić do lepszego uświadomienia dogmatykom tego stanu rzeczy.
Z drugiej strony zaś egzegezą powinna korzystać z wyników badań teologicznych, które skłaniają do wyznaczania sobie coraz to innych, ważnych badań i do odkrywania w tekstach biblijnych całego ich znaczeniowego bogactwa. Naukowe studium Biblii nie może się izolować od badań teologicznych ani od doświadczeń duchowych a także urzędowego nauczania Kościoła. Egzegezą wydaje najlepsze owoce gdy jest uprawiana w kontekście żywej wiary wspólnoty chrześcijańskiej, wiary mającej ostatecznie na względzie zbawienie całego świata.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |