Natchnienie biblijne i prawda Pisma Świętego

Poza wyrażeniem „theopneustos” (2 Tm 3,16) termin „natchnienie” nie występuje w Biblii. Ale - co o wiele ważniejsze niż występowanie czy niewystępowanie specyficznego terminu - rzeczywistość „owładnięcia przez Ducha” napotyka się nader często.

Sięgając do Nowego Testamentu stwierdzamy, że w pismach Łukasza pojęcie Ducha jest bliskie idei Starego Testamentu. O niemal wszystkich osobach wzmiankowanych w Ewangelii św. Łukasza l-2 mówi się, że są poruszane lub napełnione Duchem Świętym: Jan Chrzciciel w łonie swej matki (1,15-18), jego rodzice: Zachariasz (1,67 n.) i Elżbieta (1,41 n.), jak również Symeon (2,27 n.) oraz Anna (2,36). We wszystkich tych przypadkach Duch Święty jest przedstawiony jako nadprzyrodzona Boska moc (por. 1,35). Jezus jako Mesjasz jest nosicielem Ducha Świętego - jest to prawda akcentowana przez Łukasza. Po chrzcie i kuszeniu Jezus powrócił do Galilei właśnie „z mocą Ducha” zaczynając swe dzieło mesjańskie (4,14), a Jego pierwsze słowa były cytatem z Izajasza 61,1 n.: „Duch Pana spoczął na mnie; dlatego namaścił mnie, abym niósł dobrą nowinę ubogim” (Łk 4,18). Całą publiczną działalność stawia się w ten sposób pod znakiem Ducha, a wszystkie czyny i słowa Chrystusa trzeba widzieć w świetle tego wprowadzenia. I, na koniec, zmartwychwstały Pan zapewnił, że ześle na swych uczniów ,,dar obiecany przez Ojca”, „moc z wysoka” (Łk 24,49; Dz. 1,8), Duch Święty bowiem jest darem zmartwychwstałego i wywyższonego Pana (J 7,38 n,; 14,26). Począwszy od dnia Pięćdziesiątnicy Duch jest przewodnikiem i siłą napędową chrześcijańskiego posłannictwa. Duch, który ożywiał Mesjasza, został teraz wylany przez zmartwychwstałego Pana na Jego Kościół (Dz. 1,8; 2,4); wypełniło się więc proroctwo Joela 2,28-32 (Dz 2,17-21).

U Pawła Duch jest zasadniczo Boską i niebiańską dynamiczną siłą, która - w szczególny sposób - istnieje w zmartwychwstałym Chrystusie oraz przenika Jego Ciało, Kościół. Duch nie jest tu jasno i z oczywistością pojmowany jako odrębna osoba. Odosobniony tekst w Ewangelii Mateusza (28,19) - pozmartwychwstaniowa formuła chrztu - jest wyraźną deklaracją osobowego charakteru Ducha. Jan zaś mówi, że Duch Święty jest Parakletem, Pocieszycielem, tak jak i Syn (14,16).

Dokonany naprędce przegląd wskazał przynajmniej, ze w Biblii działanie Ducha ma różnorodny charakter; można je wszakże sklasyfikować pod dwoma ogólnymi nagłówkami. Przede wszystkim mamy na-tchnienie do działania, tj. skuteczne poruszenie Ducha, który owłada człowiekiem, aby pobudzić go do pewnych czynów. I nie są to jedynie sporadyczne czyny czy symboliczne gesty, lecz także bardzo ważne przedsięwzięcia o decydującym historycznym znaczeniu; jak bowiem widzieliśmy, Duch Jahwe ożywia i pobudza tych, którym Bóg powierzył rolę przywódców w historii świętej. Następnie mamy - zwłaszcza u proroków - natchnienie do mówienia. Prorocy są interpretatorami Ducha, a skutkiem ich natchnienia jest głoszenie tych „wyroczni Jahwe”, które pouczają lud i nim kierują.

Nie jest z pewnością przypadkiem, że choć Duch uchodzi w ten sposób za pobudzającego ludzi do mówienia lub działania, Biblia nie zna żadnego przykładu wskazującego, jak Duch owłada człowiekiem, aby pobudzić go do myślenia czy do pisania. Możemy nadal oczywiście mówić o natchnieniu skrypturalnym, lecz - ze względu na świadectwa - musimy zważać na to, by nie uznawać go za absolutny i wyłączny przejaw natchnienia w Piśmie świętym. Możemy słusznie mówić o natchnieniu skrypturalnym, ponieważ Biblia jest w rzeczy samej punktem granicznym - wytyczonym wolą i zrządzeniem Bożym - wydarzeń historii świętej oraz ustnego nauczania, które przechowuje w formie spisanej. Nie należy jednak zawężać natchnienia do tej fazy ostatecznej, lecz trzeba rozciągnąć je - jak to czyni Biblia - na wcześniejsze a nie mniej ważne etapy słowa, przeżywane przez przewodników duchowych i przywódców ludu Bożego. Gdy wszakże mówimy, iż Biblia nigdy nie ukazuje nam, jak Duch zstępuje na człowieka, aby pobudzić go do myślenia, nie chcemy przez to powiedzieć, że w Piśmie świętym nie ma miejsca na myślenie czy wiedzę. Rzecz w tym, że w Biblii wiedza nie ma nigdy charakteru wyłącznie spekulatywnego; jest ona tyle samo sprawą serca i działania, co intelektu. Natchnienie w Biblii jest poruszeniem Ducha, które ogarnia całego człowieka i pobudza go do myślenia czy poznania dopiero wtedy, kiedy najpierw pobudzi go do działania, mówienia czy pisania.

Tak więc kończymy nasze rozważania przedstawiając trzy formy natchnienia. Odnotowane wyżej „natchnienie do działania” można określić jako natchnienie pastoralne, które poruszało przewodników duchowych czy przywódców ludu Bożego. Z kolei mamy natchnienie oralne, jakim obdarzeni byli głosiciele słowa: prorocy i apostołowie. Wreszcie przychodzi natchnienie skrypfuralne, przedłużenie i dopełnienie dwu pozostałych. Wszystkie trzy formy tworzą razem to, co można by określić jako „natchnienie biblijne”. Z tego powodu bardzo istotne jest wiązanie natchnienia skrypturalnego z tymi, które występują wcześniej, oraz rozpatrywanie go w jego historycznym kontekście.

Objawienie w Biblii

Biblijną ideę „objawienia” zaczynamy rozumieć, gdy uchwyciliśmy już znaczenie dabar („słowa”). Dla Hebrajczyków słowo było czymś więcej niż ustnym wyrazem myśli; widzieli bowiem w słowie mówionym dynamiczną istność - jest ono naładowane mocą. Z kolei też dabar o-znacza nie tylko „słowo”, lecz także „rzecz” lub „czyn”; mówiąc dokładniej „substancjalne tło rzeczy, w którym tkwi jej najgłębsze znaczenie”. Ale dabar wyraża oczywiście również ideę. Jest widoczne, że dabar, oznaczając „słowo - rzecz”, wykracza poza znaczenie greckiego logosu (wyjąwszy miejsca, gdzie znaczenia tych terminów się pokrywają). Jeśli zatem ludzkie słowo ma moc i skuteczność, łatwo będzie sobie uprzytomnić, że nade wszystko skuteczne jest słowo Jahwe.

W Starym Testamencie Jahwe objawia się, przemawia do ludzi przez proroków, w prawie oraz w naturze i historii. Izrael był z pewnością świadomy, że są trzy rodzaje orędowników z Bożego wyboru: prorok, mędrzec i kapłan, oraz dostrzegał różnice w ich sposobie mówienia: „nie zabraknie kapłanowi pouczenia ani mędrcowi rady, ani prorokowi słowa” (Jr 18,18). Jahwe kładzie swe słowo w usta proroka (Jr 1,9), który nie może się oprzeć Boskiemu wezwaniu (Am 7,5; Jr 20,9), a prorok z kolei głosi słowo Boże ludowi. Słowo prorocze jest decydującą siłą w historii Izraela (l Sm 9,27; 15,13-23; 2 Sm 7,4); nie można zakwestionować jego faktycznej mocy (1 Krl 2,27; 2 Krl 1,17; 9,36); jest jak palący ogień i „jak młot kruszący skałę” (Jr 23,29). Różniąc się swym działaniem od Boskiego słowa, które zstępuje z wielką mocą na proroka, mądrość Boska może łagodniej przychodzić dla pouczenia ludzi (Prz 8,1-21. 32-36; Mdr 7-8). W żadnym jednak razie nie jest ona zjawiskiem ludzkim: zarówno prorocy, jak i mędrcy pozostają w styczności z żywym Bogiem. A to, czego się dowiadują w tej styczności, nie jest przeznaczone jedynie dla nich samych: jest to orędzie, które trzeba przekazać całemu ludowi Bożemu.

Prorok mówił w danej sytuacji i do swoich współczesnych - choć potem dostrzega się, iż jego słowa mają znaczenie wykraczające daleko poza bezpośredni kontekst. Ale od samego początku Tora - „nauka”, „prawo” - była słowem przeznaczonym dla wszystkich ludzi i po wszystkie czasy. Izrael zaś otrzymał „słowa” Tory (Wj 34,28; por. Ps 147,19) od Jahwe (Wj 20,1; 22). Jahwe oczekuje, że Izrael będzie słuchał i sumiennie przestrzegał w swym życiu słowa, które przyjął (Pwt 13,1). Jego słowo jest w bezpośredniej bliskości: mówione słowo, które może przeniknąć do serca człowieka i wydać owoce (3,11-14). Otwiera ono drogę życia lub śmierci, kładąc przed Izraelem dwie możliwości (30,15-20).

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama