Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Jest to fragment książki Rozwój duchowy. Inspiracje biblijne :. Wydawnictwa WAM
Potrzeba Boga
Dzieło stwórcze Boga jest wolnym aktem. Bóg absolutnie nie potrzebował ani wszechświata, ani ludzkości. A jednak powołał nas do istnienia. W rezultacie można powiedzieć zgodnie z prawdą, że ludzkość jest Bogu niezbędna - niezbędna w tym znaczeniu, że Boże dzieło musi mieć sens. Stworzenie świata nie było kaprysem. Bóg podszedł do niego z całą powagą. W tym leży nasza nadzieja i nasza pewność. Bóg stworzył nas dla siebie, powołał nas do tego, byśmy byli Jego dziećmi. Teraz czeka na naszą odpowiedź. On nas potrzebuje, potrzebuje, byśmy poznali, że to my Go potrzebujemy. Gdyby Bóg nie był Tym, kim jest, lepiej by sobie z tym poradził! Stworzyłby istoty, które nie mogłyby nie uznać swej zależności i nie okazywać bezgranicznej wdzięczności swemu Stwórcy. Nasz Bóg nie ma czasu dla niewolników. Jego jedyną bronią jest miłość. Jego dzieci będą Jego dziećmi albo z wyboru - albo wcale. Tylko taki Bóg, jak nasz Bóg, mógł powołać do istnienia stworzenia, które mogą się ośmielić powiedzieć „nie" swemu Stwórcy[5].
Bóg jest Stwórcą całego wszechświata. Wprawdzie my, ludzie, z Bożą pomocą rozpoznajemy swoje miejsce w Jego planie, ale mamy tendencję do nadmiernego skupiania się na sobie. Czy nie byliśmy skłonni sądzić, że uwaga Boga koncentruje się niemal wyłącznie na nas? I w naszym malutkim zakątku ogromnego świata zachowywaliśmy się i nadal zachowujemy się tak, jak gdyby wszystko inne na naszej planecie miało służyć wyłącznie naszej korzyści i być do naszego użytku. Potrzeba nam spojrzenia pokorniejszego, to znaczy bardziej realistycznego. Pokora oznacza prawdę.
BÓG WIERNY
W tradycyjnej teologii Bóg jest Bogiem niezmiennym. Ta domniemana niezmienność Boga ma być może jakiś sens w kontekście greckiej metafizyki. Nie przystaje natomiast do aparatu pojęciowego teologii biblijnej. Jahwe Izraela, Abba Jezusa nie jest Arystotelesowskim Nieporuszonym Poruszycielem, lecz Bogiem Abrahama i Mojżesza. Bóg naszej wiary nie jest Bogiem greckim, lecz Bogiem Izraela, który jest Abba dla naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Niestety, naszą teologię zdominował Bóg grecki. Cechuje Go olimpijski spokój, dystans, nieubłagana logika, niewzruszoność, całkowity brak poczucia humoru oraz drażliwość na punkcie swojej Boskości. Bóg Izraela jest wyjątkowo nielogiczny, bliski, może zmieniać zdanie, kiedykolwiek zechce, cierpi przez swój lud, wraz z nim i dla niego i nie jest zbyt zainteresowany szukaniem dla siebie usprawiedliwień. Oto Bóg! Bóg Objawienia biblijnego nie stoi daleko od swego stworzenia. Jest Bogiem pełnym pasji, zakochanym bez reszty w dziele swych rąk. Przez całą Biblię przewijają się żywe obrazy antropomorficzne, które sprawiają, że Bóg jest dla nas realny i nam bliski.
Teologia apofatyczna - via negatwa (naprawdę możemy powiedzieć jedynie, czym Bóg nie jest) - ma swoje dobre strony. Stosowana we właściwej mierze jest zbawienna, przypomina nam bowiem o tym, że nigdy nie możemy poznać rzeczywistości Boga. Ale nie możemy się do niej odwoływać za cenę zamazania obrazów biblijnych. Pisarze starotestamentalni - spośród których wielu było poetami - byli całkowicie przekonani, że ich Bóg jest prawdziwym Bogiem. Chociaż nie znali tego pojęcia, to ich Bóg był niewątpliwie Bogiem transcendentnym, nigdy jednak nie trzymał się na uboczu. Ich przekonania streszczał ulubiony tytuł Deutero-Izajasza: Święty Izraela - transcendentny Bóg, troszczący się o swój lud. W tym właśnie tkwi istota sprawy. Nasz Bóg nie jest Bogiem odległym. Jest Bogiem odczuwającym i kochającym. Jeśli tak pojmował Boga Izrael, to co z Bogiem, który przez Jezusa z Nazaretu, wszedł w tak pełny sposób w naszą historię? W Jezusie, „który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty" (Hbr 1,3) dostrzegamy oblicze naszego Boga. Bóg jest Deus humanissimus - Bogiem do głębi ludzkim. Genialnym paradoksem Schillebeeckxa jest definicja Boga zgodna z treścią słowa Abba, którym nazywał Boga Jezus.
Łaskawy Stworzyciel
Bóg jest łaskawym Stworzycielem. Nasza dzisiejsza wiedza na temat niewiarygodnej wręcz wspaniałości stworzenia znacznie wykracza poza tę, którą dysponowali pisarze biblijni. Coraz bardziej uświadamiamy sobie bezkresny ogrom wszechświata - ogrom, którego nie jesteśmy w stanie ogarnąć swoją wyobraźnią. Bóg dokonał dzieła stworzenia z prawdziwie Boskim brakiem umiaru. Groza, jaką budzi w nas nieogarniony bezmiar wszechświata, napełnia nas również grozą w obliczu Stwórcy. Istnieje jeszcze większy cud. Jest nim pewność, że Wszechmocny Stwórca, mający cały, nieskończony niemal wszechświat w zasięgu swego wzroku, tak bardzo troszczy się o ludzi na naszej niewielkiej planecie: „Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, i czym - syn człowieczy, że się nim zajmujesz?" (Ps 8, 5). Bóg otacza nas Boską opieką. Nie jest to tylko nasza pociecha - jest to miara prawdziwej Boskości naszego Boga. Psalmista uchwycił i wyraził łaskawą wielkoduszność Stwórcy, wykrzykując o stworzeniu ludzkości tonem pełnym respektu: „Uczyniłeś go niewiele mniejszym od istot niebieskich" (Ps 8, 6).
Bóg Biblii, Ojciec naszego Pana, Jezusa Chrystusa, jest Bogiem szalonym (1Kor 1,18-21). Dając nam wolność, Bóg zdecydował się na ryzyko i trwa niewzruszenie w tym postanowieniu. Bóg nie jest, na całe szczęście, Nieporuszonym Poruszycielem. Nie jest jedynie Stworzycielem. Jest Rodzicem. Na tym polega Jego Boska słabość. Który kochający rodzic mógłby kiedykolwiek, z jakiegokolwiek powodu odrzucić swoje dziecko? Łaską udzieloną człowiekowi nie jest to, że jesteśmy Bożymi stworzeniami, ani nawet nie to, że jesteśmy obrazem Boga. Ostateczne szaleństwo Boga, rozgłoszone przez Objawienie chrześcijańskie, polega na tym, że jesteśmy dziećmi Boga. Oto prawda chrześcijaństwa - ale musi ona dotrzeć do całej ludzkości.
Odpowiedź
Człowiek powinien dać Bogu odpowiedź na Jego miłość. Jest rzeczą osobliwą, że w Starym Testamencie spotykamy niewiele wyraźnych odniesień do ludzkiej miłości względem Boga (a jeszcze mniej w Nowym Testamencie). Możliwe, że odpowiedź ta jest z góry założona. W każdym razie Księga Powtórzonego Prawa z całą jasnością, jakiej można by oczekiwać, stawia zobowiązanie:
Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem - Panem jedynym. Będziesz miiował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił. (Pwt 6, 4-5)
To wezwanie do miłości stało się początkiem Szema („słuchaj"), codziennej modlitwy dorosłych Żydów. Kontekst kładzie nacisk na to, co Jahwe uczynił dla Izraela: podkreśla stosowność odpowiedzi. Ponieważ Boża miłość jest totalna, odpowiedź miłości musi również dążyć do totalności. Letnia odpowiedź to coś poważniejszego niż tylko niewdzięczność. To przyznanie się, że nie poznało się jeszcze Miłości.
A teraz, Izraelu, czego żąda od ciebie Pan, Bóg twój ? Tylko tego, byś się bal Pana, Boga swojego, chodził wszystkimi Jego drogami, służył Panu, Bogu twemu, z całego swojego serca i z całej swej duszy. (Pwt 10, 12)
Pobrzmiewają tu już słowa Jezusa z Ewangelii św. Jana: „Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania" (J 14,15). Miłość Boga ku nam nie jest sentymentem: jest miłością czynną i skuteczną. Nasza odpowiedź nie może ograniczać się do słów; musi wyrażać się w służbie. Bóg oczekuje, że będziemy służyć sobie nawzajem. Chce, by nasze postępowanie miało w sobie coś z Bożej miłości - by było otwarte, delikatne, wrażliwe na potrzeby innych, by dawało im przestrzeń do rozwoju. Odpowiedź wyraża się też w kulcie Boga. Jeśli jest miejsce na kult, to tym bardziej jest miejsce na służbę. Kult bez służby jest fikcją - to teza, którą gwałtownie wysuwali prorocy Amos, Ozeasz i Izajasz (np. Am 4, 4-5; 5, 21-24; Oz 6, 1-6; Iz 1,11; 29, 13). Można dodać, że kult nie powinien być ostentacyjnie ceremonialny. Uroczysta powaga jest potrzebna, lecz jeszcze bardziej potrzebujemy radości. Potrzebujemy wreszcie świadomości, że Bóg „nie zajmuje się sprawami ważnymi po ludzku".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |