Jest to fragment książki EWANGELIE z komentarzem duszpasterskim :. Wydawnictwa WAM
I. DIALOGOWY I MODLITEWNY CHARAKTER
CZWARTEJ EWANGELII
Św. Jan, pisząc Ewangelię, miał jasno sprecyzowany cel:
abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem,
Synem Bożym,
i abyście wierząc mieli życie w imię Jego.
( J 20, 31)
Przesłanie czwartej Ewangelii jest więc bardzo jasne i przejrzyste:
Jezus objawił się, aby ludzie uwierzyli, że jest On Mesjaszem i Synem Bożym posłanym na ziemię przez Ojca. Kto wierzy, ma już życie wieczne, które polega na zjednoczeniu z Jezusem - obecnym w Kościele i działającym w sakramentach - na trwaniu w Nim przez zachowanie Jego przykazań, zwłaszcza przykazania miłości.
Żadna z czterech Ewangelii nie jest naukowym traktatem teologicznym ani bezosobowym i suchym wykładem. A jednak specjaliści i naukowcy do dzisiejszego dnia nie mogą sobie poradzić z Ewangelią św. Jana i zmierzyć jej głębi, mimo że zawiera słowa proste i codzienne. Z drugiej jednak strony dzieci są z nią za pan brat, dla mistyków jest ulubioną lekturą do poduszki (E. Charpentier).
Może dlatego, że:
- u jej początków nie stoi jakiś anonimowy autor lub nieokreślona grupa redaktorów, ale żywy świadek - uczeń, „którego miłował Jezus (J 21, 20) Ten właśnie uczeń daje świadectwo o tych sprawach i on je opisał. A wiemy, że świadectwo jego jest prawdziwe" (J 21, 24.);
- ten zaufany świadek Jezusa niczego nie podaje do wiadomości (abyście ją tylko rozumem analizowali), lecz składa świadectwo: „Zaświadczył to ten, który widział (...) On wie, że mówi prawdę, abyście i wy wierzyli"(J 19, 35; por. J 20, 31.);
- w czwartej Ewangelii Jezus rozmawia z różnymi ludźmi;
- a te rozmowy przeplatane są modlitwą.
Również Ewangelista w przytoczonych zdaniach zwraca się do czytelnika w sposób bezpośredni i osobisty, a Jezus od samego początku prowadzi dialog z różnymi osobami. Dlatego, jak żadna inna, czwarta Ewangelia mówi tak bezpośrednio do serca.
U Ewangelistów synoptycznych takie bezpośrednie dialogi to pojedyncze zdania skierowane przez poszczególnych ludzi (Mt 8, 1-4.5-7.13.18-22) i Jezusa, który natychmiast zwraca się do otaczających Go ludzi (8, 10-11). Nieco dłuższy dialog przytaczają: Mt 19, 16-22; Łk 7, 40-50; 10, 25-29; 18, 18-23; 19, 1-9.
Natomiast w Ewangelii św. Jana Jezus szuka kontaktu z żywym człowiekiem (rozdz. 3; 4; 9; 11; 18,33-38; 20; 21-23). Pozwala ludziom stawiać pytania i odpowiada na nie. Prowadzi dyskusje, ostre polemiki, odpiera zarzuty, czasem sam atakuje i oskarża (5, 10-47; 6, 25-71; rozdz. 8; 10, 22-39). Najdłuższa jest Jego rozmowa - modlitwa z Ojcem (rozdz. 17). Wprowadzenia, wyjaśnienia, konkluzje, opisy sytuacji, reasumpcje i zakończenia Ewangelisty są zazwyczaj krótkie i zwięzłe, natomiast wspomniane dialogi i rozmowy - bardzo rozbudowane.
Ten dialogowy charakter Ewangelii autor niniejszego opracowania starał się zachować we wprowadzeniach i komentarzach w jeszcze większym stopniu niż w poprzednich tomach dotyczących Ewangelii synoptycznych. A słowa Jezusa nie tylko są bezosobowo komentowane, ale cytowane dosłownie albo Jego myśl podana bywa w formie rozmowy. Wszystkie te środki literackie służą jednemu celowi:
abyś uwierzył,
że czytając, rozważając i kontemplując Ewangelię św. Jana,
Jezus zwraca się do Ciebie osobiście,
tak samo jak kiedyś do Samarytanki, Nikodema, Jana czy Piotra.
Dlatego i odpowiedź musi być osobista, a wiara serdeczna i pełna zaufania - taka jak Maryi w Kanie (J 2,1-12) czy urzędnika królewskiego (J 4, 50) - zdecydowana, natychmiastowa i bezwarunkowa lub taka, do której dochodzi się z trudem i wielkim wysiłkiem -jak u Nikodema (rozdz. 3) i Samarytanki (rozdz. 4).
Każde spotkanie z Jezusem w czwartej Ewangelii to początek kontemplacji, która kończy się olśnieniem i adoracją. Dlatego w zagadnieniach wstępnych znajdziesz wprowadzenie do nowej formy modlitwy: kontemplacji. Jej struktura została wyprowadzona z samej Ewangelii. Z niej możemy uczyć się modlitwy kontemplacyjnej.
Jezus osobiście spotyka się. z nami we wspólnocie wierzących, czyli w Kościele i w sakramentach - tu możemy Go „widzieć" (J 6, 40) i „słyszeć" (J 14, 24). W chwili, gdy bierzemy do ręki Janową Ewangelię, Jezus:
- najpierw stawia nas wobec konieczności podjęcia decyzji: albo opowiemy się za Nim, albo przeciwko Niemu - nie ma bowiem pozycji pośredniej, bo albo jesteśmy z Nim i mamy życie wieczne, albo przeciw Niemu - i wtedy skazujemy się na śmierć;
- następnie nawiązuje z nami osobisty kontakt, objawia się nam, kierując do nas swoje słowo - zapisane w Ewangelii. I tak zaczyna się modlitwa chrześcijańska, która jest nie naszym, ale Jego dziełem. Polega ona na słuchaniu i patrzeniu - czyli kontemplowaniu.
Jan Paweł II zachęca w wielu dokumentach do kontemplacji w milczeniu:
wszyscy potrzebujemy tego milczenia przenikniętego obecnością adorowanego Boga; wszyscy, wierzący i niewierzący, muszą nauczyć się milczenia, które pozwoli Bogu mówić, kiedy i jak zechce, a nam rozumieć Jego słowo. (Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska Vita Consecrata, nr 38.
Jezus zachęca do modlitwy kontemplacyjnej i uczy jej. Modli się On przed cudownym rozmnożeniem chleba, nad grobem Łazarza, a przede wszystkim w czasie Ostatniej Wieczerzy, modli się w Ogrójcu i wreszcie umiera na krzyżu z modlitwą na ustach.
Badania przesadnie krytyczne Janowej Ewangelii burzą jej charakter modlitewny i cudowną formę bezpośredniego i osobowego dialogu z czytelnikiem, zaciemniaj ą tajemnicę Jezusa, podważają prawdziwość świadectwa jej autora, przekreślają jego cel, który z takim naciskiem kilkakrotnie podkreśla.
Przesłanie, orędzie i świadectwo Jana zdolna jest przyjąć i właściwie zrozumieć tylko wiara, która się modli, kontempluje - rozważa w sercu swoim.
I dlatego egzegeza, która nie pogłębia wiary i nie podprowadza do modlitwy, nie jest dobrą egzegeza, bo chadza po bezdrożach.
Przed taką egzegeza przestrzega dokument wydany w roku 1993 przez Papieską Komisję Biblijną pt. Interpretacja Pisma Świętego w Kościele: może się ona przemienić w strumień wody, która ginie w piasku hiperkrytycznych analiz i specjalistycznych badań naukowych.
We wstępie do tego dokumentu Jan Paweł II zachęca wszystkich, którzy chcą uprawiać pełnowartościową interpretację Pisma św., by pozwolili Duchowi Świętemu kierować sobą:
trzeba się modlić, dużo się modlić, prosić o wewnętrzne światło Ducha, aby je z uległością przyjąć. Musimy prosić o miłość, tylko bowiem ona czyni nas zdolnymi do zrozumienia mowy Boga, który przecież sam jest Miłością (Por. 1 J 4, 8.16.). Również podczas samego wysiłku nad interpretacją biblijną musimy nawiązać kontakt z Bogiem i żyć w Jego obecności.
Aby teologia „w pełni mogła rozwinąć swój charakter mądrościowy i duchowy" - powinna być uprawiana w atmosferze modlitwy, przenikniętej milczeniem i adoracją (Jan Paweł II, Vita Consecrata, nr 38.).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |