Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Jest to fragment książki Biblia i religie:. Wydawnictwa WAM
Z tego krótkiego przeglądu wynika, iż pojęcie hesed w swoim odniesieniu do JHWH, jest szczególnie cenne, gdy chodzi o perspektywy teologiczne. Przypomina ono Izraelowi o więzi rodzinnej, jaka łączy go z Bogiem, i jednocześnie stanowi prawdziwy fundament jego nadziei: owej nadziei towarzyszy obraz JHWH jako oblubieńca, który „stwarza" swoją oblubienicę i odnawiają swojąmiłością[19]. Dynamizm semantyczny zawarty w wyznaniu wierności Pana doprowadzi wiarę Izraela do głoszenia mocy Boga, który jako ojciec i oblubieniec przygotowuje dla swoich synów i dla wspólnoty, swojej oblubienicy, nowy świat zmartwychwstania.
2. Kryzys zagrażający nadziei
Mówiąc o kryzysie zagrażającym nadziei, nie odwołujemy się do doświadczeń należących do zwykłego wymiaru życia i historii ludzkiej, ale do tego, co można nazwać „kryzysem epokowym", do kryzysu dotykającego głębokiego znaczenia tożsamości danej wspólnoty, podważającego samą możliwość jej istnienia. W naszym przypadku chodzi o kryzys, który dotknął Izraela w okresie powygnaniowym, i który sprawił, iż zaczął się on zastanawiać nad własną tożsamością ludu JHWH i nad znaczeniem samych obietnic Bożych, które stanowiły świetlane i pocieszające dziedzictwo jego wiary.
Trudności, które stanowiły radykalne zagrożenie dla nadziei charakteryzującej wiarę Izraela, przynależały zasadniczo do dwóch porządków. Po pierwsze, były związane z faktem, iż obietnice Boże zasadniczo nie zostały spełnione, i właśnie dlatego było coraz trudniej przewidzieć czas ich spełnienia. Drugim czynnikiem, który przyczynił się do uświadomienia sobie krytycznej sytuacji, w jakiej znalazł się lud przymierza, był radykalny realizm refleksji mądrościowej.
a. Niespełnienie obietnic
Wielkie zapowiedzi nowego przymierza (Jr 31,31 -34), nowego serca i nowego ducha (Ez 36,24-28), nowego Dawida (Ez 34), nowego wyjścia (Iz 43), które dla deportowanych w Babilonii stanowiły źródło wielkiej energii nadziei, zderzyły się z codzienną rzeczywistością po wracających z wy gnania po 538 roku, która okazała się nadzwyczaj problematyczna pod względem ekonomicznym, społecznym i politycznym.
Szczególnie wymowne w tym względzie są dwa świadectwa. Pierwsze to ustęp z Za 1,7-17, w którym odbija się stan duszy wspólnoty jerozolimskiej w okresie działalności proroka Zachariasza (520-518). W tym fragmencie odczuwa się przede wszystkim zgorzknienie i niepokój związany z faktem, iż na ziemi „wszędzie panuje pokój". Istotnie, podobna wiadomość zakłada, że perski król Dariusz, od niedawna panujący, już zdołał stłumić różne próby sprzeciwu. Oczywistą konsekwencją tego stanu rzeczy jest to, że ma w ręku władzę, i dlatego ludy, które dążą do wolności, zdają sobie sprawę, w poczuciu obiektywnego realizmu i gorzkiego rozczarowania, że zabrakło warunków, jakie budziły nadzieję na bliskie wyzwolenie.
Drugie znamienne świadectwo spotykamy w Ne 9, 32-36. Ten fragment (jego redakcja miała miejsce ok. 300 r. przed Chr.) pozwala usłyszeć głos „ludu JHWH", który w żarliwej modlitwie błagalnej uznaje własną winę i wzywa zbawczej interwencji Boga. Modlitwa osiąga szczyt, kiedy lud przedstawia Bogu swoje położenie „niewolników" nie w obcym kraju, ale wręcz na tej ziemi, która została dana przodkom (w. 36). Właśnie to ostatnie stwierdzenie jest szczególnie istotne. Pozwala bowiem poznać w sposób bezpośredni mentalność mieszkańców Jerozolimy zarówno w okresie panowania Persów, jak i podczas kolejnych rządów[20]. Lud, o którym mówi tekst, czuje się „niewolnikiem"[21] i to z tragiczną świadomością, że jest nim w swojej własnej ojczyźnie.
Tak więc „nie doszło do spełnienia" obietnic. Właśnie owo „niespełnienie" doprowadziło wspólnotę do zachwiania nadziei, a w konsekwencji do zachwiania wiary. Podobna reakcja autora Księgi Hioba na panującą opinię teologiczną na temat sprawiedliwości Bożej jest znamiennym świadectwem trudności, które sprawiały, że problem nadziei stawał się coraz cięższy i zagadkowy nie tylko na poziomie egzystencjalnym, ale również pod względem teologicznym[22].
b. Świadomość krytyczna dojrzała pod wpływem tradycji mądrościowej
Od samego początku ustanowienia Izraela jako państwa, z monarchią, tradycja mądrościowa przyjęła rolę instytucjonalną (mając na względzie przygotowanie urzędników państwowych) i stopniowo ukształtowała się jako życiowe i kulturowe bogactwo samego ludu. Miała ona zasadniczo charakter pragmatyczny i była oparta na doświadczeniu w tym sensie, iż dążyła do rozwoju i przekazu zdobytej wiedzy (w świecie naturalnym) i osiągnięć specyficznie kulturowych (relacje w rodzinie, w społeczeństwie, na dworze, z królem). Owe zdobycze były przeważnie przekazywane w formie przysłów[23], które zostały przez mędrców wypracowane dzięki znajomości tradycji mą-drościowych świata akkadyjskiego i egipskiego.
Jak widzieliśmy to już powyżej[24], poczynając od ostatniego okresu monarchii w Jerozolimie, tradycja mądrościowa, zachowując swój charakter empiryczny, prezentuje się również w wymiarze „teologicznym" w tym sensie, że treścią jej refleksji jest sama wiara w JHWH, a więc ma ona na celu rozwój poznania „porządku" stworzenia i refleksję nad egzystencjalnym wymiarem zbawienia. W taki oto sposób tradycja mądrościowa otworzyła sobie drogę, by wraz z uosobieniem Mądrości osiągnąć szczyty kontemplacji zamysłu Bożego jako ostatecznego źródła „porządku", który uczony w Piśmie odkrywa w stworzeniu i w życiu wyzwolonego ludu[25].
Niemniej jednak przed osiągnięciem tego nowego horyzontu zaświadczonego przez odpowiednie fragmenty, w których pojawia się „Mądrość" uosobiona - z których najbardziej znamienne przeanalizowaliśmy (por. Hi 28; Prz 8; Syr 24; Mdr 9) - tradycja mądrościowa musiała przebyć uciążliwą drogę poszukiwań. Księgi Hioba i Koheleta świadczą zarówno o horyzoncie całkowicie teologicznym, w którym porusza się już refleksja mądrościowa, jak i o bogactwie problematyki niewątpliwie charakterystycznym dla tego etapu tradycji.
Celem refleksji krytycznej, którą w tej sytuacji przeprowadzają mędrcy, jest zgłębienie, a tym samym uwidocznienie trudności, jakie wspólnota napotykała w związku z rozumieniem i spełnieniem obietnic. W tym względzie faktem niezwykle znaczącym jest to, iż Kohelet bierze za punkt odniesienia dla własnej refleksji przysłowie „nic zgoła nowego nie ma pod słońcem" (Koh 1,9). To przysłowie jest wyrazem mentalności krytycznej, którą spotykamy we wcześniejszych pismach (por. Księga Hioba) i która przeniknie samą wiarę i oczekiwanie na spełnienie obietnic zbawczych Boga. W rzeczywistości, w perspektywie otwartej przez tę koncepcję, wydaje się rzeczą trudną stwierdzenie z całą pewnością (a więc oczekiwanie z ufnością), że obietnice Boże spełnią się w krótkim czasie, zważywszy iż do ich całkowitego urzeczywistnienia nigdy nie doszło w wiekach przeszłych.
c. Dynamizm nadziei: proroctwo eschatologiczne
Z całą pewnością nie należy zapominać, że również w okresie zaostrzenia się tej problematyki nadzieja, choć zagrożona, nie zanikła. Być może najbardziej sugestywne świadectwo tego stanu rzeczy zostało utrwalone w Iz 62,6-7:
Wy, co przypominacie [wszystko] JHWH,
sami nie miejcie wytchnienia
i Jemu nie dajcie spokoju,
dopóki nie odnowi
i nie uczyni Jeruzalem...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |