Pismo to dość trudne. Ale bardzo ciekawe i ważne.
III Niedziela Wielkanocna obchodzona jest w Kościele w Polsce jako Niedziela Biblijna. Rozpoczyna ona Tydzień Biblijny. W tym roku odbywa się on pod hasłem „Weźmijcie Ducha Świętego (J 20,22)”, ale pismem, do którego lektury szczególnie jesteśmy zachęcani, jest Pawłowy List do Rzymian. Dzieło to dość trudne, bo raczej nie jesteśmy przyzwyczajeni do sposobu argumentacji, jaką stosuje tu św. Paweł, ale na pewno bardzo interesujące.
Podstawowym jego tematem jest kwestia usprawiedliwienia. Czyli tego, na jakiej podstawie człowiek może zyskać odpuszczenie grzechów: czy sprawia to wiara, czy wypełnianie uczynków. W tle tego najważniejszego tematu listu jest mało dziś dla nas zrozumiały spór o to, czy przyjmując Chrystusa (były już) poganin musi najpierw stać się żydem (w sensie religijnym); to znaczy czy musi zachowywać wszystkie przepisy mojżeszowego prawa. Paweł argumentuje, że nie. Że usprawiedliwienie przez Boga człowiek zyskuje nie z powodu zachowania przepisów tego prawa, ale dzięki wierze w tego, który człowieka usprawiedliwia - w Jezusa Chrystusa. I na potwierdzenie tej tezy przytacza całą masę argumentów.
Kwestia ta nieraz jeszcze w historii chrześcijaństwa powracała, a jej najbardziej chyba tragicznym momentem stały się czasy reformacji, gdy skłonność do postawienia na swoim i usztywnienie w własnych racjach spowodowały, że chrześcijanie się podzielili. Dziś już pamiętamy, że „wiara działa przez miłość” (to z Listu św. Pawła do Galatów). No i rozumiemy, że wiara nie jest aktem czysto intelektualnym, jak uznanie istnienia w dalekim kosmosie takiej czy innej galaktyki. Wiara w Jezusa musi mieć przełożenie na życie, bo jest opowiedzeniem się za Nim nie tylko intelektem, ale całym sobą. Bo Bóg - jak podsumował tę część Listu do Rzymian św. Paweł - „poddał wszystkich nieposłuszeństwu, aby wszystkim okazać swe miłosierdzie”. Po prostu chce zbawienia wszystkich ludzi.
Nie brak w tym liście i innych, arcyciekawych tematów teologicznych. Poruszonych niejako przy okazji tego głównego tematu. Już w pierwszym rozdziale święty Paweł pisze o możliwości poznania Boga dzięki światłu, jakie daje rozum. „To bowiem, co o Bogu można poznać, jawne jest wśród nich (pogan), gdyż Bóg im to ujawnił. Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty - wiekuista Jego potęga oraz bóstwo - stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła” - twierdzi. To przekonanie stało się podstawą ogłoszenia w XIX wieku dogmatu o możliwości poznania Boga za pomocą światła naturalnego rozumu.
W rozdziale 5. święty Paweł pisze o upadłej ludzkiej naturze: „Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać - nie. Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka”. I dziękuje Jezusowi, który dał człowiekowi z tej niewoli wyzwolenie. Z kolei w rozdziale 6. wykłada teologię chrztu pisząc, że chrzest jest zanurzeniem w śmierci Jezusa. Chrześcijanin w nim umiera, by potem razem z Nim zmartwychwstać.
Niemniej ciekawy jest rozdział 8., w którym święty Paweł pokazuje godność chrześcijanina i jego przeznaczenie do chwały. Przy okazji porusza temat skutków grzechu człowieka dla stworzonego świata pisząc, że i on, wespół z dziećmi Bożymi (czyli ludźmi), wyzwolony zostanie z niewoli zepsucia. A w 11. rozdziale św. Paweł, pisząc o odrzuceniu Izraela, wskazuje, iż jest ono tylko czasowe i że kiedyś cały Izrael powróci do Boga.
Interesujące są poruszone w Liście do Rzymian tematy parenetyczne (czyli dotyczące postępowania człowieka). Św. Paweł wyraźnie potępia praktyki homoseksualne, uznając je za dopust Boży będący karą za nierozpoznanie przez pogan Boga prawdziwego. Charakteryzując pogan (ciekawie się to czyta, gdy pamięta się o zepsuciu Rzymu) podaje ciekawy katalog grzechów. „Pełni są też wszelakiej nieprawości, przewrotności, chciwości, niegodziwości. Oddani zazdrości, zabójstwu, waśniom, podstępowi, złośliwości; potwarcy, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, w tym, co złe - pomysłowi, rodzicom nieposłuszni, bezrozumni, niestali, bez serca, bez litości. Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią”.
Dla chrześcijan istotniejsze od potępienia grzeszących są wskazania, jakie św. Paweł daje wyznawcom Chrystusa, wzywając ich do „rozumnej służby Bożej”. Pisze między innymi: „Miłość niech będzie bez obłudy! Miejcie wstręt do złego, podążajcie za dobrem! W miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi! W okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzajcie!” A za chwilę doda: „Błogosławcie tych, którzy was prześladują! Błogosławcie, a nie złorzeczcie! Weselcie się z tymi, którzy się weselą, płaczcie z tymi, którzy płaczą. Bądźcie zgodni we wzajemnych uczuciach! Nie gońcie za wielkością, lecz niech was pociąga to, co pokorne! Nie uważajcie sami siebie za mądrych! Nikomu złem za złe nie odpłacajcie. Starajcie się dobrze czynić wobec wszystkich ludzi! Jeżeli to jest możliwe, o ile to od was zależy, żyjcie w zgodzie ze wszystkimi ludźmi! Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście [Bożej]! Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę - mówi Pan - ale: Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód - nakarm go. Jeżeli pragnie - napój go! Tak bowiem czyniąc, węgle żarzące zgromadzisz na jego głowę”. I dodaje na koniec znaną dziś maksymę: „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj!”.
List świętego Pawła do Rzymian na pewno nie jest pismem łatwym w odbiorze. Wielość ważnych tematów teologicznych i dotyczących postępowania chrześcijan sprawia jednak, że jego lektura może przyczynić się do lepszego zrozumienia chrześcijańskiego nauczania i lepszego poznania zasad chrześcijańskiego życia. Na pewno warto go czytać.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |