Mieszkańcy Koryntu, którzy usłyszeli i przyjęli Pawłowe orędzie o Chrystusie Zbawicielu oraz przystąpili do chrztu, nie byli w stanie zaakceptować całej prawdy o zmartwychwstaniu.
I to do nich założyciel korynckiej wspólnoty kieruje pytanie: „Jeżeli głosi się, że Chrystus zmartwychwstał, to dlaczego twierdzą niektórzy spośród was, że nie ma zmartwychwstania?”. Ta prawda – jeśli spojrzymy na ówczesny kontekst kulturowy – była wyjątkowo trudna do zaakceptowania. Dobrze ilustruje to wizyta św. Pawła w Atenach. Tam apostoł uczył o „nieznanym Bogu”. I był słuchany przez przedstawicieli intelektualnych elit do momentu, gdy powiedział o zmartwychwstaniu. „Gdy usłyszeli o zmartwychwstaniu, jedni się wyśmiewali, a inni powiedzieli »Posłuchamy cię o tym innym razem«”.
Nie inaczej było w przekonaniach ówczesnego starożytnego Bliskiego Wschodu, a także w kręgu kultury greckiej i rzymskiej. Wierzono co prawda w życie po śmierci, ale było to mroczne bytowanie w „krainie cienia śmierci”, Szeolu, jak to miejsce nazywał Stary Testament. Żadnego szczęścia i radości oraz żadnej nagrody za prawe życie. W czasach św. Pawła w kręgu kultury śródziemnomorskiej i na Bliskim Wschodzie modne były kulty misteryjne, które oferowały swym adeptom na drodze tajemnych praktyk dla wtajemniczonych pośmiertne szczęście, ale jedynie dla duszy. Myśl o szczęściu po śmierci także dla ciała była totalnie obca, śmieszna, a do tego po prostu bluźniercza.
W ten kulturowo-religijny kontekst z orędziem stającym w poprzek ówczesnym przekonaniom staje św. Paweł, który z prawdy o zmartwychwstaniu, a więc pośmiertnym szczęściu dla ciała i dla duszy, czyni centrum swego nauczania. Głosi to, czego osobiście doświadczył. Pod Damaszkiem, gdy był zagorzałym przeciwnikiem uczniów Chrystusa, ujrzał Zmartwychwstałego. To doświadczenie było dla niego czymś realnym, co całkowicie odmieniło jego życie. I oto w swym wywodzie Apostoł Narodów z nagła odmienia perspektywę. Pyta, co by się stało, gdyby Chrystus nie zmartwychwstał. „Jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara” i w konsekwencji „jesteśmy bardziej od wszystkich ludzi godni politowania”. Te tezy jakoś można przeformatować w stwierdzenia jak najbardziej osobiste – jego, św. Pawła, i moje: jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest moja wiara i w konsekwencji jestem bardziej od wszystkich ludzi godzien politowania. •