Przekazy różnych tradycji i kultur, mówiące o szukaniu tego, co najważniejsze, niejednokrotnie zapraszają do podjęcia wysiłku podróży przez nieznane, często w obszary niebezpieczne, na krańce naszego tu i teraz.
Tymczasem Biblia otwiera obraz zupełnie inny: „Słowo to jest blisko ciebie, na twoich ustach i w sercu twoim”. Ten cytat ze starotestamentowej Księgi Powtórzonego Prawa przywołuje św. Paweł w Liście do Rzymian, dając pouczenie o lgnięciu do nauki Chrystusa Żydów, z których on sam się wywodził, i pogan, do których – jako totalna nowość – docierała Dobra Nowina przyniesiona przez Chrystusa i Jego ewangelizatorów.
Biblia, mówiąc o relacji Pana Boga do człowieka, wręcz kocha słowo „blisko”. „Blisko jest Ten, który mnie uniewinni” – mówi cierpiący Sługa Jahwe w swej trzeciej pieśni zapisanej w Księdze Izajasza. „Bliska jest moja sprawiedliwość” – mówi Pan Bóg w tej samej księdze. Biblijni psalmiści wiele razy mówią o tej bliskości. „Pan jest blisko skruszonych w sercu”, „Pan jest blisko wszystkich, którzy Go wzywają” – to tylko dwa spośród wielu tekstów psałterza mówiących o bliskości Pana Boga, który przychodzi do człowieka, by dać mu swoje zbawienie. I oto na tę bliskość człowiek powinien dać swą odpowiedź.
Święty Paweł pisze o „wyznaniu ustami” i „uwierzeniu sercem”. „Wiara rodzi się ze słuchania” – zanotował w Liście do Rzymian, bo przecież orędzie o zbawieniu głosili słuchaczom ewangelizatorzy, w tym także Apostoł Narodów. Odpowiedzią miało być najpierw „uwierzenie sercem”.
W naszej kulturze serce to przede wszystkim siedziba uczuć. I tutaj zasadza się pewne nieporozumienie. W kulturze i mentalności świata starożytnego Bliskiego Wschodu, gdzie powstawała Biblia i gdzie narodził się Kościół, stawiając swe pierwsze kroki na drodze głoszenia słowa „aż po krańce świata”, serce było bardziej siedzibą rozumu i racjonalnych decyzji. „Uwierzysz w sercu” znaczy więc przede wszystkim: włączysz w tę decyzję swój rozum. Akt wiary, i tak o tym uczy katolicka dogmatyka, jest aktem całego człowieka, a więc jego rozumu, uczuć, woli i wszelkich władz. U jej fundamentu nie stoją li tylko same uczucia. Święty Augustyn, pisząc o relacji wiary i rozumu, stworzył to adagium: „Wierz, abyś rozumiał. Rozumiej, abyś wierzył”.