Wyjście z Egiptu

Jest to fragment książki Grzegorza z Nyssy "Życie Mojżesza", który zamieszczamy za zgodą Wydawnictwa WAM.

127. Wielu ludzi, którzy przyjęli sakrament chrztu, wskutek nieznajomo­ści poleceń Prawa wprowadza do swego życia stary kwas grzechu i nawet po przejściu przez wodę ciągnie za sobą w swych uczynkach egipskie wojsko. 128. Czyż bowiem ten, kto przed przyjęciem chrztu wzbogacił się przez kradzież czy niesprawiedliwość albo przejął cudzy majątek, popełniwszy krzywoprzysięstwo, albo żył w konkubinacie z kobietą, albo w szaleństwie popełnił jakiś zakazany czyn, może mniemać, że po otrzymaniu chrztu został wyzwolony z niewoli grzechu, jeżeli korzysta z tego, co posiadał wcześniej? Czy nie zdaje sobie sprawy, że wciąż podlega władzy tyrana? 129. Przecież swego rodzaju dzikim i szalonym władcą jest namiętność, ona popędza jak batem duszę, swoją niewolnicę, do korzystania z przyjemności. Innym ty­ranem jest chciwość: ona nie pozwala na chwilę odpoczynku, lecz choćby człowiek bardzo się wysilał, ten tyran wciąż go popędza coraz dalej, nawet po osiągnięciu już celu pożądania. Wyliczenie wszystkich innych złych skłonno­ści dałoby nam listę władców i tyranów. Kto ich słucha, nawet po przejściu przez wodę jest, myślę, jak ten, kogo wcale nie dotknęła woda sakramentu, która przecież niszczy złych władców.
130. Idźmy dalej. Kto przeszedł przez morze w takim sensie, jaki nada­liśmy temu przejściu, kto ujrzał zgubę Egipcjanina, ten patrzy już nie tylko na Mojżesza dzierżącego laskę cnoty, lecz przede wszystkim ufa Bogu, jak mówi Pismo, i słucha Mojżesza, który jest Jego sługą. To samo dotyczy tych, którzy naprawdę przeszli przez wodę. Oni oddają się Bogu, ale też z uległo­ścią słuchają tych, którzy otrzymawszy łaskę kapłaństwa, przyjęli na siebie troskę o sprawy Boże, jak to ujmuje Apostoł (Por. Hbr 13,17).
131. Po trzydniowej wędrówce po przejściu przez morze Żydzi rozbijają obóz w miejscu, gdzie znajduje się woda początkowo niezdatna do picia z powodu goryczy. Jednakże wrzucone do niej drzewo sprawiło, że stała się napojem smacznym dla pijących. 132. Sens literalny tego zapisu dobrze zga­dza się z sensem duchowym. Kto porzucił egipskie przyjemności, które mu się podobały przed przejściem przez morze, początkowo napotyka na życie trudne i niewygodne, pozbawiony dawnych radości. Jeśli jednak do wody zostanie wrzucone drzewo, to znaczy, jeśli człowiek przyjmie tajemnicę zmar­twychwstania - drzewo bowiem oczywiście symbolizuje krzyż - wówczas cnotliwe życie staje się słodkie i orzeźwiające bardziej niż wszelka słodycz głaszcząca zmysły, osłodzone nadzieją przyszłych dóbr.
133. Następny postój nad pięknymi źródłami i wśród palm pozwala od­począć wędrowcom. Było tam dwanaście źródeł czystej i słodkiej wody i sie­demdziesiąt wysokich palm, rosnących przez długi czas, a liście ich sięgały nieba. Jakie symbole znajdujemy tutaj, idąc tokiem opowieści? Tajemnica drzewa, które czyni wodę cnoty zdatną do picia i orzeźwiającą, prowadzi nas do dwunastu źródeł i siedemdziesięciu palm, to znaczy do szkoły Ewangelii. 134. Źródła symbolizują tutaj dwunastu apostołów, wybranych przez Pana do tego zadania; to przez nich Pan sprawił, że wytrysnęło Słowo, zgodnie z zapowiedzią któregoś z proroków, że łaska wytryśnie poprzez apostołów; powiedział on: „Na zgromadzeniach błogosławcie Boga, Pana, który wytryska ze źródeł Izraela” (Ps 68,27). Siedemdziesięcioma palmami mogą być apostołowie powołani oprócz dwunastu uczniów i rozesłani na całą ziemię, a liczba ich odpowiada liczbie palm w opowiadaniu.
 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama