Został wysłuchany?

Tymczasem został - wbrew pozorom

Chrystus podczas swojego życia doczesnego z głośnym wołaniem i płaczem zanosił gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości. (Hbr 5,7)

Długo intrygował mnie ten fragment Listu do Hebrajczyków, który jest odczytywany we wspomnienie NMP Bolesnej – czyli w czwartek tego tygodnia. Przecież wiemy, że Jezus mimo gorących próśb, które zanosił „z głośnym wołaniem i płaczem” nie został ocalony przez „Tego, który mógł Go wybawić od śmierci” – i umarł na krzyżu. Czyż nie jest to sprzeczne z tym, co napisano we wspomnianym wyżej fragmencie? Zastanówmy się na tym przez chwilę.

Zapewne pisząc te słowa ich autor zna wydarzenie, które miało miejsce w Getsemani, a mianowicie modlitwę Pana Jezusa przed Jego pojmaniem.

Opisując to Ewangelista Marek podaje:

I odszedłszy nieco dalej, upadł na ziemię i modlił się, żeby - jeśli to możliwe - ominęła Go ta godzina. I mówił: «Abba, Ojcze, dla Ciebie wszystko jest możliwe, zabierz ten kielich ode Mnie! Lecz nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty [niech się stanie]!»  (Mk 14,35-36)

Widać więc, że chociaż Jezus prosił o to, by w miarę możliwości „ominęła Go ta godzina” i Ojciec „zabrał ten kielich od Niego”, to jednak główną częścią Jego modlitwy są słowa „Lecz nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty [niech się stanie]!”

I tak też to co się stało – stało się zgodnie z wolą Ojca.

Kiedy więc przeczytamy jeszcze raz uważnie wspomniany na początku fragment Hbr, zapewne zauważymy bez większego problemu, że w takim świetle wcale nie ma w nim sprzeczności.


 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama