Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Rdz 1-3. Przekład i komentarz św. Hieronima.
Fragment książki "Kwestie hebrajskie w Księdze Rodzaju. Św. Hieronima przekład i komentarz.", który zamieszczamy za zgodą Wydawnictwa TUM
WSTĘP
Chociaż na początku księgi powinienem przedstawić przyczyny powstania tego dzieła, jednak wcześniej jestem zmuszony odpowiedzieć na krytykę, naśladując niejakiego Terencjusza, który poświęcił prolog komedii[1] na swą obronę. Bowiem Luscjusz Lanwinus[2], podobny mojemu[3] Luscjuszowi, zaatakował jego i oskarżył, jakoby poeta był złodziejem skarbu publicznego. To samo i poeta z Mantui[4] wycierpiał od wrogów, ponieważ pewne wersy Homera przetłumaczył słowo po słowie i z tego powodu został nazwany plagiatorem dawnych poetów. Ten im odpowiedział, że zaletą wielkich mężów jest wydrzeć maczugę z ręki Herkulesa. Lecz i Tuliusz, który stanął na szczycie wymowy rzymskiej, król mówców i wyrocznia języka łacińskiego, przez Greków został oskarżony o zdzierstwa. Przeto nie zdziwię się, jeśli przeciwko mnie mało znaczącemu człowieczkowi[5] zakwiczą grzeszne świnie i racicami podepczą perły, kiedy zawiść powstała przeciwko najbardziej uczonym mężom, którzy sławą musieli przezwyciężyć zazdrość. Przytrafia im się to, gdy w teatrach, w kurii, na zgromadzeniu czy na mównicy elokwencją zabłysną. Zawsze bowiem w miejscu publicznym sława ma wrogów, jak pisał Horacy: Pioruny uderzają w najwyższe góry[6]. Jednak mnie ukrytego z dala od miast, rynku i sporów, unikającego tłumów, w takim położeniu (jak rzekł Kwintylian) znalazła zazdrość.
........................jeśli ktoś jednak te także, jeśli ktoś.
Chwycony miłością będzie czytał...................[7]
Stąd błagam czytelnika, aby w księgach Kwestii hebrajskich, które postanowiłem oprzeć zupełnie na Piśmie Świętym, nie szukał elegancji ani wdzięku mówców, lecz bardziej niech sama treść odpowie na zarzuty moich nieprzyjaciół i sądzę, że nowemu dziełu należy okazać życzliwość. Jako, że ja jestem uniżony i pokorny, nie mam ani bogactw ani nie jestem godny przyjąć ofiar[8], wobec tego nawołuję, aby moi wrogowie zrozumieli, że nie mogą posiadać znajomości Pisma Świętego, czyli bogactw Chrystusa, skoro równocześnie posiadają bogactwa świata. Przeto przedmiotem mego dzieła będzie to, co albo w księgach hebrajskich budzi różne podejrzenia, aby niepewności usunąć, albo poddam swemu autorytetowi te kwestie, które pojawiają się masowo w łacińskich i greckich kodeksach. Wyjaśnię w zakresie ojczystego języka etymologię rzeczy, nazw i regionów, które w naszej mowie[9] brzmią inaczej bądź nie występują. I przez co łatwiej będzie można skorygować święty tekst. Przedłożę także liczne świadectwa, gdyż takimi dysponuję i będę dowodził korzystając z zestawień różnych wersji, które o tych samych kwestiach podają mniej lub więcej bądź zupełnie inaczej. Pragnę zaznaczyć, że nie wykazywałem pomyłek tłumaczy Septuaginty, jak zazdrosne psy wszędzie o tym szczekają[10], ani nie sądzę, że moja praca jest krytyką tamtych.
-------------------------
[1] Mowa tu o komedii Andria.
[2] Nie wiadomo dokładnie, o kogo chodzi, bowiem kodeksy zawierają różne wersje tego imienia: Lucius, Laranus, Lanuinus. Gramatycy greccy przekazują, że rywal Terencjusza nazywał się Luciusz, a nie Luscjusz. Pozostaje pytanie, jaki rywal Hieronima kryje się pod imieniem Luscjusz. W tamtym czasie kapłan Rufin nie był jeszcze poróżniony z Hieronimem z powodu Orygenesa, który w tym dziele jest przedstawiony w bardzo negatywnym świetle.
[3] W oryginale Hieronim użył liczby mnogiej.
[4] Mowa tu o Wergiliuszu (70-19 r. przed Chr.), który urodził się w Andes pod Mantuą w północnej Italii.
[5] Hieronim lubił wyrażać swoją chrześcijańską skromność. Nazywał siebie: parvulus, pauperculus, minimus itp.; ale też: Quanto humilior, tanto sublimior! (Ef. 66,6).
[6] Carm. 2,10,10.
[7] Verg. Ed. 6,9-10
[8] W oryginale Hieronim użył liczby mnogiej (por. Nos humiles atque pauperculi, nec habemus divitias, nec oblatas dignamur accipere).
[9] Pisząc w „naszej mowie" czy „w naszym języku" Hieronim zawsze ma na myśli język łaciński.
[10] Hieronim stara się zdobyć uznanie świata, nawet gdy sądzi, że gardzi marnościami świata. Jest kochający wobec przyjaciół, lecz dość często robi sobie wrogów, których potem ściga z gwałtownym oburzeniem, obrzucając swych adwersarzy inwektywami.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |