Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. J 20
Co zobaczył, że uwierzył? Pusty grób, chustę z odbiciem twarzy swego Mistrza, nienaruszony całun? Co takiego ujrzał, że nie miał wątpliwości, iż Jezus żyje? Gdyby wykradziono ciało, zabrano by je wraz z płótnami, albo też leżałyby w bezładzie. To, co zastał w grobie wystarczyło, by uwierzył.
Współczesny człowiek nie uwierzy, jeśli nie zobaczy. Tyle, że wtedy to nie jest już wiara, a wiedza. Apostołom, póki nie zobaczyli Zmartwychwstałego, wystarczył pusty grób, leżące płótna i chusta z twarzy, by zrozumieć Pisma, których wcześniej nie rozumieli. By zrozumieć sens słów Jezusa, który zapowiadał, że ma powstać z martwych.
I ja mam zobaczyć i uwierzyć, to znaczy odkryć, że Jezus żyje, że przez ten największy z cudów przyniósł mi nadzieję na moje zmartwychwstanie. Czy moje życie odzwierciedla tę wiarę, czy żyję tą nadzieją?
frgiovanni
Wspólnota Miłości Ukrzyżowanej - Zmartwychwstał Pan
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.