Jedno małe słówko „jeśli” – „jeśli umarliśmy…, żyć będziemy”. I kilka jeszcze bardziej znaczących: „z Jezusem… z Nim żyć będziemy”. Można powiedzieć, że umieramy chcąc nie chcąc – na co dzień i w ogóle, w tysiącu sensów. Owo „z Jezusem” – dotyka wolnej woli, konieczności wyboru, naszego „chcę” lub „odmawiam”.
Czy istnieje lepszy dzień, aby na nowo stanąć wobec tego wyboru? W Wielką Sobotę adorujemy przy grobie Boga, którego nasze „nie chcę” zaprowadziło na śmierć. Cisza tego dnia zdaje się być i po to – by dać nam szansę ochłonąć, zobaczyć codzienność w innym świetle, nadać swojemu umieraniu właściwy sens.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.