Jezus nazywa dziś siebie „drogą”.
Co to znaczy, iść drogą, którą jest Jezus?
Co to znaczy, „iść” Jezusem? Nie – za Jezusem, ale iść Nim jako drogą.
Każda droga ma swój początek i koniec. Jezus jest Alfą i Omegą stworzenia.
Droga fascynuje, pociąga, ale i stawia wymagania. Trzeba się jej „uczyć”.
Tak samo jest z Jezusem: fascynuje, pociąga, trzeba się Go nieustannie „uczyć”.
Ale można też odrzucić drogę i wybrać stagnację, oswojony własny kąt, wypracowane poczucie bezpieczeństwa.
Jezusa też można odrzucić i nie chcieć spotkać się z Przygodą, Tajemnicą, brakiem pewności i wiedzy odnośnie tego, co spotka mnie, gdy postawię kolejny krok.
Iść „Jezusem” to również „stawać” się drogą dla innych. Tak jak św. Paweł i Jego słowa, Ewangelia, którą głosił, były drogą dla wspólnoty w Koryncie.
„Bądźcie więc naśladowcami Boga, jako dzieci umiłowane, i postępujcie drogą miłości, bo i Chrystus was umiłował i samego siebie wydał za nas w ofierze i dani na wdzięczną wonność Bogu” (Ef 5,1-2).
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.