Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Czyż rzeki Damaszku, nie są lepsze od wszystkich wód Izraela? Czyż nie mogłem się w nich wykąpać i być oczyszczonym?
Z punktu widzenia logiki to bunt absurdalny. I na szczęście wystarczyło Naamanowi rozumu by posłuchać sługi. Przybył po ratunek. Po uleczenie z potwornej, degradującej, nieuleczalnej choroby. I gdy słyszy proste polecenie... odmawia jego wykonania! Poświęcając samego siebie. Całe swoje życie. Wszystko. Dlaczego?
Powodem jest duma. Poczucie własnej wyższości.
Wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman – mówi Jezus w synagodze w Nazarecie. Wzbudza gniew taki, że chcą go zabić. Dlaczego? Jesteśmy ważniejsi – uznali. To nas Bóg wybrał. Niemożliwe, by inni znaleźli się przed nami!
Naaman się zreflektował. Wybrał łaskę. Został uzdrowiony. Ludzie w synagodze ją odrzucili... Z czym zostali?
A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz. Bo gdyby w Sodomie działy się cuda, które się w tobie dokonały, przetrwałaby aż do dnia dzisiejszego. Toteż powiadam wam: Ziemi sodomskiej lżej będzie w dzień sądu niż tobie.
A ja?
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.