Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Odpowiedzieli więc Jezusowi: «Nie wiemy».
A pytanie było tak proste: czy Jan był Bożym prorokiem czy nie. Wystarczyło opowiedzieć się albo za jednym, albo za drugim. „Nie wiemy” nakazało powiedzieć wyrachowanie. Z jednej strony troska, by nikt nie mógł wytknąć im niekonsekwencji, z drugiej, by nie stracić w oczach ludu. Sprytne? Tak, tyle że nieuczciwe.
Tak samo nieuczciwe jest każde „nie wiem”, które ma pozwolić diabłu zapalić jakiś ogarek, ale na wszelki wypadek trzymać też w szufladzie świeczkę dla Boga. Albo, albo. Albo jestem uczniem Chrystusa, albo nim nie jestem. Nie mogę grać roli jednego albo drugiego z zależność od tego, co w danej chwili dla mnie wygodniejsze.
Z nauczania Jana Pawła II
Można odnieść wrażenie, że wszystko odbywa się z pełnym poszanowaniem praworządności, przynajmniej w tych przypadkach, gdy prawa dopuszczające przerywanie ciąży lub eutanazję zostają przegłosowane zgodnie z tak zwanymi zasadami demokratycznymi. W rzeczywistości mamy tu jednak do czynienia jedynie z tragicznym pozorem praworządności, zaś ideał demokratyczny — który zasługuje na to miano tylko wówczas, gdy uznaje i chroni godność każdej osoby — zostaje zdradzony u samych podstaw: „Czyż można mówić o godności każdej osoby, kiedy pozwala się na zabijanie tej najsłabszej i najbardziej niewinnej? W imię jakiej sprawiedliwości poddaje się osoby najbardziej niesprawiedliwej dyskryminacji, uznając niektóre z nich za godne obrony, a odmawiając tej godności innym?”. Pojawienie się takich sytuacji oznacza, że działają już mechanizmy, które prowadzą do zaniku prawdziwego ludzkiego współżycia i do rozpadu samego organizmu państwowego.
Rewindykacja prawa do przerywania ciąży, dzieciobójstwa i eutanazji oraz prawne jego uznanie jest równoznaczne z przyjęciem wynaturzonej i nikczemnej wizji ludzkiej wolności: z uznaniem jej za absolutną władzę nad innymi i przeciw innym. To jednak oznacza śmierć prawdziwej wolności: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu” (Evangelium vitae 20).