Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Bóg posłał mnie, abym głosił dobrą nowinę ubogim, bym opatrywał rany serc złamanych, żebym zapowiadał wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; abym obwieszczał rok łaski Pańskiej.
I taki jest nie tylko ten, który został posłany, ale sam Bóg. Dźwigający ubogich i niewiele znaczących. Opatrujący złamane serca: nie tylko tych, którzy doznali krzywd, ale i tych, którzy boleją, że sami byli ich sprawcami. Jest tym, który wyzwala z wszelkiej niewoli. Także tej najgorszej, niewoli samego siebie. I jest łaskawy.
A ja jaki jestem? Dostrzegający w każdym człowieka czy tylko czołobitny wobec tych, którzy coś znaczą, a pogardzający maluczkimi? Opatrujący ludziom rany czy je zadający albo i skwapliwie rozdrapujący i posypujący solą? Jestem tym, który cieszy się z wyzwolenia, czy tym, który wszystkich nie po swojej myśli najchętniej zakułby w kajdany? Jestem hojny w przebaczaniu czy raczej w stawianiu wymagań, których przebaczenia szukający nie będę w stanie spełnić?
Naśladować Boga, naśladować Chrystusa... Co dzień stawać się do niego podobnym. Wtedy „Marana tha” zabrzmi autentycznie...
Z nauczania Jana Pawła II
Jeżeli promocja własnego „ja” jest pojmowana w kategoriach absolutnej autonomii, prowadzi nieuchronnie do negacji drugiego człowieka; jest on postrzegany jako wróg, przed którym trzeba się bronić. W ten sposób społeczeństwo staje się zbiorowością jednostek żyjących obok siebie, ale nie połączonych wzajemnymi więzami: każdy pragnie zrealizować swoje cele niezależnie od innych czy wręcz dąży do własnych korzyści kosztem innych. Jednakże fakt, że także inni mają podobne dążenia, zmusza do poszukiwania jakiejś formy kompromisu, jeżeli społeczeństwo ma zagwarantować każdemu możliwie jak najwięcej wolności. W ten sposób zanika wszelkie odniesienie do wspólnych wartości i do prawdy absolutnej, uznawanej przez wszystkich: życie społeczne zostaje wystawione na ryzyko całkowitego relatywizmu. Wszystko staje się wówczas przedmiotem umowy i negocjacji; także owo pierwsze z podstawowych praw, jakim jest prawo do życia (Evangelium vitae 20).