Mówienie jest wysiłkiem – twierdził Kohelet. Bo słowa nigdy nie ujmują rzeczywistości jak trzeba. Najczęściej też, choć bardzo się staramy, niewiele są w stanie zmienić. Ale nie dlatego Kościół w Wielką Sobotę milczy, nie sprawując też liturgii. Bardziej po to, by przez ciszę lepiej przebiła się prawda o tym, co stało się na Wielki Piątek i co stanie się w Noc Zmartwychwstania...

Zabity Chrystus zstąpił do piekieł, szeolu, otchłani – uczy Kościół. Czyli tam, gdzie przebywają dusze sprawiedliwych zmarłych przez Zbawicielem. Nie zasługiwały na ogień piekielny, ale do nieba wejść nie mogły. Bo niebo do tego czasu było dla mieszkańców ziemi zamknięte. W Wielką Sobotę wspominamy prawdę, że Jezus i im daje zbawienie. Podobnie jak może je dać każdemu, kto choć umarł po Chrystusie, bez własnej winy wiary w Niego nie przyjął.

Bo Bóg jest łaskawy. Nie chce śmierci wiecznej dla żadnego człowieka. Nie ma upodobania w zniszczeniu, śmierci. Jest miłośnikiem życia....