Jezus, Pan Młody, Oblubieniec Kościoła. Mieć miejsce w Jego orszaku to przywilej. Stawanie w Jego obecności przynagla nas do bycia podobnym do Niego, podobania się Jemu. Obraz dziesięciu panien, z których każda uczestniczy, może uczestniczyć w czymś wspaniałym, szczęściodajnym – jest wystarczająco jasny, byśmy mogli postawić pytanie sobie samym: o własną gotowość, własne pragnienia, własną służbę.
Gotowości do bycia z Bogiem nie da się sobie przywłaszczyć. Nie ma znaczenia, czy nasi rodzice, czy nasz ziomek, czy jakiś nasz ulubiony święty – nie, jest ważne, czy my, czy ja mam odpowiednią ilość oliwy, czy moja lampa świeci. Jesteśmy za to przed Bogiem odpowiedzialni. Bez oszustwa, pozorów, wyręczania się kimkolwiek…
Powiedz, czy twoja lampa świeci? Czy czekasz, aż Pan Młody przyjdzie?