• B.
    16.10.2010 11:31
    Pierwszy na linie - jeśli wspinaczy jest wielu, to słyszałam, że jest On pośrodku. Chroni tych, co idą w przodzie i tych co idą za Nim.
  • marzenamarzena
    16.10.2010 12:09
    Ks. Włodzimierzu! Dzisiaj Ksiądz mnie rzucił na kolana... To nieprawdopodobne jak dobre słowa mogą zatrząść sercem i duszą. Serdecznie dziękuję, jestem szczęśliwa. Panie Boże, nie wypuszczaj mnie ze swoich rąk, pozwól trzymać się Twojej liny, tak mi dobrze, jak jesteś blisko...

    Chodźmy na linę... jest długa i mocna... miejsca wystarczy dla każdego...
  • Helena
    16.10.2010 13:24
    Przyjąć Dar chwycić się nadzieji Boga...Przynosisz mi nadzieję że to zmęczenie Twoje będzie - obecność Chrystusa w naszym życiu,smutek w radość a nadzieja w miłość.Żyć dniem dzisiejszym,jakbym miał umrzeć tego wieczoru.W Bogu nadzieja.
  • Janusz
    16.10.2010 20:26
    Ja, osobiście widziałbym siebie w oplocie takiej "liny"
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama