• Estera
    28.03.2011 10:35
    „Mój ojcze, gdyby prorok kazał ci spełnić coś trudnego, czy byś nie wykonał? O ileż więc bardziej, jeśli ci powiedział: «Obmyj się, a będziesz czysty»”.

    2 Krl 5,1-15a

    Syn 22lata zrobił mi wyrzut: mamo czy ty nie widzisz, że twoje życie "kręci" się wokół Boga?
    Córka 24lata wczoraj także stwierdziła,czemu mam iść drogą zawierzenia Bogu w rozwiązaniu swoich poważnych problemów.Ja tak nie chcę.

    Dziś już rozumiem o co chodzi?
    "wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić. On jednak przeszedłszy pośród nich oddalił się."

    Łk 4,24-30

    Mam drugi dzień rekolekcji w kolegiacie i mam się dobrze:) Chwała Ci Panie!!!


  • meggi
    28.03.2011 11:28
    meggi
    "A przecież wystarczy w pokorze stanąć przed Nim i uznać, że potrzebuję uzdrowienia. Tylko, czy ja tego naprawdę chcę?"
    Może brak mi odwagi,wiary...A może dopiero zaczynam być tak naprawdę Twoim dzieckiem Boże.Pomóż mi Jezu czuć Twoja obecność i miłość.
  • I-NKA
    28.03.2011 12:32
    I-NKA

    "Może jak Naaman powątpiewam, kalkuluję?"

    O tak, i kalkuluję, i powątpiewam. Trudno mi zrozumieć, że Bóg wymagać może tylko wejścia do wody. I to tylko siedem razy. Gdyby prorok powiedział mi, że mam zanurzyć się w wodzie 100 razy, ale 7? Przecież dla Boga chcę zrobić coś niezwykłego, a tu przede mną stoi coś tak prostego...

    Więc czasem wątpię i kalkuluję, chcociaż bywa i tak, że nawet te siedmiokrotne wejścia do wody przekraczają moje możliwości...

  • IdaM
    28.03.2011 14:32
    IdaM
    Gdy rok temu mojemu synowi postawiono diagnozę, z nadzieją chodziliśmy na modlitwę wstawienniczą. Myślałam podobnie jak Naaman, że kapłan "wyjdzie, stanie, następnie wezwie imienia Boga swego, Pana, poruszy ręką nad miejscem chorym...." i mój syn odzyska zdrowie unikając farmakologicznego leczenia. Owszem kapłan wychodził, kładł ręce, modlił się ale choroba trwa nadal. Gdy zaczynały nachodzić mnie wątpliwości czy udział w tych modlitwach ma sens usłyszłam właśnie to czytanie i słowa "idź obmyj się siedem razy w Jordanie a ciało twoje będzie takie jak poprzednio i staniesz się czysty" i odebrałam je, że Bóg przyjdzie ze swoim uzdrowieniem ale w Sobie wiadomy sposób a dla mnie jest to wezwanie do większego zawierzenia Bogu. Ostatnie dni znowu przyniosły niepokój i wątpliwości i znowu usłyszałam słowa zachęty do większego zaufania Bogu.
    "idź obmyj się siedem razy w Jordanie a ciało twoje będzie takie jak poprzednio i staniesz się czysty".
  • dm
    28.03.2011 17:38
    Boze,uwolnij Zygmunta od alkoholizmu.
  • Janusz_M
    28.03.2011 22:18
    Janusz_M
    Przystąpienie do spowiedzi i stanięcie przed Bogiem w prawdzie, to chyba trochę za mało.

    Ważne, abyśmy wypełnili wszystkie warunki Sakramentu Pokuty, umacniając się Duchem Świętym za pośrednictwem Sakramentu Eucharystii.

    Dobra spowiedź i jej efekty przekute w czyn, sprawią, że doświadczymy tego, czego tak bardzo w wymiarze duchowym pragniemy.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg