Dzisiejsze pierwsze czytanie mówi o miłości Boga do człowieka. Przeczytaj je jeszcze raz i zamiast słów: Izrael, Efraim, oni, wstaw swoje imię. Zobacz i poczuj, jak Bóg cię kocha. Wyobraź sobie, jak On uczy ciebie chodzić, jak bierze cię na ramiona, jak podnosi ciebie do Swego policzka, jak schyla się ku tobie i karmi ciebie. On wie, że nie zawsze w to wierzysz: "oni zaś nie rozumieli, że troszczyłem się o nich." (Oz 11,3) Ale chce ciebie przekonać: "albowiem Bogiem jestem, nie człowiekiem; pośrodku ciebie jestem Ja, Święty, i nie przychodzę, żeby zatracać." Nie patrz na swoje grzechy, On nie chce ciebie zatracić, nie jest człowiekiem, żeby się mścił. Może ktoś cię kiedyś zranił i patrzysz na Boga, jak na tego człowieka. A Bóg chce pociągnąć cię więzami miłości, pozwól Mu, żeby ciebie kochał.
rozmyślanie "starego człowieka" dla "starych ludzi"..i inaczej nie bedzie...przynajmniej do czasu,w zalezności od naszego wysiłku...ale warto sie starac,i walczyc ze wszystkich sil..ON to doceni;)..walczmy ;)
"albowiem Bogiem jestem, nie człowiekiem; pośrodku ciebie jestem Ja, Święty, i nie przychodzę, żeby zatracać."..Piekne ;)..budujace;)..niszczace kłamstwo lęku w czlowieku ;)..szkoda ze rozważanie nie o tym ;)
na szczęście jestem człowiekiem wolnym ;o)) i piszę o tym, co w danej chwili jest dla mnie ważne, o słowach, które mnie dotykają i zwracają moją uwagę, o tym, co czuję tu i teraz...
„Miłowałem Izraela, gdy jeszcze był dzieckiem, i syna swego wezwałem z Egiptu.
. Nie chcę, aby wybuchnął płomień mego gniewu, i Efraima już więcej nie zniszczę, albowiem Bogiem jestem, nie człowiekiem; pośrodku ciebie jestem Ja, Święty, i nie przychodzę, żeby zatracać”.
Oz 11,1-9
Odpowiem słowami Psalmu
Powróć, Boże Zastępów,
wejrzyj z nieba, spójrz i nawiedź tę winorośl.
I chroń to, co zasadziła Twoja prawica,
latorośl, którą umocniłeś dla siebie.
Ps 80,15-16
Dzisiejsze pierwsze czytanie mówi o miłości Boga do człowieka. Przeczytaj je jeszcze raz i zamiast słów: Izrael, Efraim, oni, wstaw swoje imię. Zobacz i poczuj, jak Bóg cię kocha. Wyobraź sobie, jak On uczy ciebie chodzić, jak bierze cię na ramiona, jak podnosi ciebie do Swego policzka, jak schyla się ku tobie i karmi ciebie. On wie, że nie zawsze w to wierzysz: "oni zaś nie rozumieli, że troszczyłem się o nich." (Oz 11,3) Ale chce ciebie przekonać: "albowiem Bogiem jestem, nie człowiekiem; pośrodku ciebie jestem Ja, Święty, i nie przychodzę, żeby zatracać." Nie patrz na swoje grzechy, On nie chce ciebie zatracić, nie jest człowiekiem, żeby się mścił. Może ktoś cię kiedyś zranił i patrzysz na Boga, jak na tego człowieka. A Bóg chce pociągnąć cię więzami miłości, pozwól Mu, żeby ciebie kochał.
"albowiem Bogiem jestem, nie człowiekiem; pośrodku ciebie jestem Ja, Święty, i nie przychodzę, żeby zatracać."..Piekne ;)..budujace;)..niszczace kłamstwo lęku w czlowieku ;)..szkoda ze rozważanie nie o tym ;)
„Miłowałem Izraela, gdy jeszcze był dzieckiem, i syna swego wezwałem z Egiptu.
. Nie chcę, aby wybuchnął płomień mego gniewu, i Efraima już więcej nie zniszczę, albowiem Bogiem jestem, nie człowiekiem; pośrodku ciebie jestem Ja, Święty, i nie przychodzę, żeby zatracać”.
Oz 11,1-9
Odpowiem słowami Psalmu
Powróć, Boże Zastępów,
wejrzyj z nieba, spójrz i nawiedź tę winorośl.
I chroń to, co zasadziła Twoja prawica,
latorośl, którą umocniłeś dla siebie.
Ps 80,15-16
Polecam rowniez rozwazanie na stronie mateusz.pl Milosc Boga bez granic