<Nie wlewa się też młodego wina do starych bukłaków.> Pan Jezus "duszę moją zna do głębi" (por. Ps 139,14) i wie, czego ode mnie oczekiwać. A mi się czasami wydaje, że mogę dużo pościć, pokutować, czytać, a później się dziwię, że nic się we mnie nie zmienia. A to wszystko sprawiło, że bukłak się zepsuł (ogarnęło mnie zniechęcenie, osłabiła się wola) i wino wyciekło (nie skorzystałam z łaski). A wystarczyłoby tylko zaufać Jezusowi, że On zna się na przechowywaniu wina w bukłakach, na przechowywaniu łaski w duszy, aby się mogła rozwijać, i aby wino stawało się coraz lepsze. Zatem nie mam sama wymyślać, co jeszcze mogę zrobić, jakie modlitwy odmówić, jak pokutować czy jakie pielgrzymki odprawić, ale pytać Ojca, co On chce, abym czyniła. Bo mogę tak się zapędzić w "dobrych uczynkach", że się później okaże, że szłam dobrze, bez większych upadków, ale nie tą drogą, nie moją drogą...
Dziś pierwsza sobota miesiąca,a jednocześnie pierwszy dzień nowenny przed świętem Najświętszej Marii Panny z Góry Karmej(Szkalperznej), więc wstępuję w ten szczególny czas z ufnością.Prowadzić do Syna swego będzie Maryja,Ona pouczy jak kochać i postępować w miłości i zażyłości z Jezusem. Dla wszystkich moich działań i starań Maryja dobierze stosowną miarę, więc i wino mej modlitwy dojrzeje i ubranie duszy znów nabierze blasku, a jego renowacja nie przyniesie szkody.Obfitość wszelkiego dobra zapowiada Pan w dzisiejszych czytaniach i radość wiecznych godów w obecności Bożej.
Pan Jezus "duszę moją zna do głębi" (por. Ps 139,14) i wie, czego ode mnie oczekiwać. A mi się czasami wydaje, że mogę dużo pościć, pokutować, czytać, a później się dziwię, że nic się we mnie nie zmienia. A to wszystko sprawiło, że bukłak się zepsuł (ogarnęło mnie zniechęcenie, osłabiła się wola) i wino wyciekło (nie skorzystałam z łaski). A wystarczyłoby tylko zaufać Jezusowi, że On zna się na przechowywaniu wina w bukłakach, na przechowywaniu łaski w duszy, aby się mogła rozwijać, i aby wino stawało się coraz lepsze. Zatem nie mam sama wymyślać, co jeszcze mogę zrobić, jakie modlitwy odmówić, jak pokutować czy jakie pielgrzymki odprawić, ale pytać Ojca, co On chce, abym czyniła. Bo mogę tak się zapędzić w "dobrych uczynkach", że się później okaże, że szłam dobrze, bez większych upadków, ale nie tą drogą, nie moją drogą...
Dla wszystkich moich działań i starań Maryja dobierze stosowną miarę, więc i wino mej modlitwy dojrzeje i ubranie duszy znów nabierze blasku, a jego renowacja nie przyniesie szkody.Obfitość wszelkiego dobra zapowiada Pan w dzisiejszych czytaniach i radość wiecznych godów w obecności Bożej.