Matka Boża leży na prowizorycznym łóżku z wikliny i słomy, tuląc narodzonego właśnie Jezusa.
Widzimy klasyczne, typowe przedstawienie sądu ostatecznego. Górną część kompozycji zajmuje niebieski trybunał.
Ten obraz jest śladem żywej dyskusji teologicznej, jaka toczyła się w Sewilli na początku XVII wieku. W roku 1613 przeor dominikanów z tego miasta, o. Domingo Molina, postawił publicznie tezę, że Matka Boża urodziła się obciążona grzechem pierworodnym, tak jak inni ludzie.
Z obrazu patrzy w naszą stronę ubogo ubrany mężczyzna o ogorzałej twarzy. Tuż za nim widzimy potężny łeb byka. Czyżbyśmy mieli do czynienia z portretem pasterza bydła?
Jesteśmy we wnętrzu ciesielskiej pracowni św. Józefa. Młody Jezus wyprostowuje zmęczone ciało po ciężkiej pracy. Jego sylwetka rzuca cień na ścianę akurat w tym miejscu, w którym wisi deska na narzędzia. W naszej wyobraźni ta deska staje się poprzecznym ramieniem krzyża…
Gęsie pióro zapisuje kolejne słowa na kartach grubej księgi. Autor, pisząc, nie patrzy jednak na swoje dzieło. Intensywnie wpatruje się za to w oczy stojącego obok anioła. Tak powstawały Ewangelie.
Piękne twarze kobiet są przerażająco smutne. Zemsta nie przyniosła im żadnej satysfakcji.
Święty Jakub Starszy był pierwszym apostołem, który poniósł śmierć męczeńską. W 44 roku został ścięty mieczem z rozkazu króla Heroda Agryppy I, wnuka Heroda I Wielkiego.
Ten obraz został namalowany w czasach, gdy najlepsi artyści, poszukując w sztuce awangardowej formy i nowych treści, rzadko decydowali się na realistyczne przedstawianie pouczających przypowieści ewangelicznych.
Święci Piotr i Paweł byli apostołami, którzy wywarli największy wpływ na rozwój Kościoła. Współpracowali ze sobą, ale można też podejrzewać, że często zawzięcie dyskutowali, spierając się o różne szczegóły.