Gęsie pióro zapisuje kolejne słowa na kartach grubej księgi. Autor, pisząc, nie patrzy jednak na swoje dzieło. Intensywnie wpatruje się za to w oczy stojącego obok anioła. Tak powstawały Ewangelie.
Siwy człowiek z gęsim piórem to św. Mateusz, apostoł, autor pierwszej Ewangelii. Pisał ją natchniony przez Boga.
Widzimy jak anioł, czyli Boży posłaniec, tłumaczy coś Mateuszowi, wyliczając argumenty na palcach. Guido Reni zastosował zręczny manewr artystyczny: przedstawił anioła pod postacią kilkuletniego dziecka, takiego, jakie zwykło zadawać swoim rodzicom setki pytań. Tu jednak to siwowłosy mężczyzna kieruje pytające spojrzenie w stronę dziecka, a ono spokojnie wyjaśnia mu jakieś zagadnienie. Odwrócenie zwykłej, ludzkiej sytuacji daje ciekawy, zaskakujący efekt.
Z pleców dziecka wyrastają skrzydła. Reni zaznaczył je wyraźnie, by nikt nie miał wątpliwości, że widzi anioła. Przedstawił jednak tylko mały fragment skrzydeł, by nie zakłócić wrażenia rozmowy dziadka z wnuczkiem.
Każdy z czterech ewangelistów ma swój symbol. Tylko dla Mateusza jest to właśnie anioł, choć przecież wszystkie Ewangelie powstawały za anielskim podszeptem. Pierwotnie jednak atrybutem każdego ewangelisty była uskrzydlona istota: orzeł – św. Jana, lew ze skrzydłami – św. Marka, wół ze skrzydłami – św. Łukasza i człowiek ze skrzydłami – św. Mateusza. Można powiedzieć, że to anioł przybierający różne postacie.
Jest jednak jeszcze inna interpretacja. Taka, że symbolem ewangelisty Mateusza nie jest anioł, ale człowiek – na znak, że Chrystus – Bóg stał się także człowiekiem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |