Jak ocenić słowa, wypowiedzi? Jak uznać, które niosą prawdę, a które niosą fałsz? Jak poznać, które przyjąć, a które odrzucić? Skąd czerpać wiedzę o prawdzie swoich własnych słów?
Jest jedno zadanie, które realizować musi każdy człowiek bez względu na to, kim jest: czy księdzem, siostrą zakonną, mężem, żoną.
My naprawdę mamy możność działania i naprawdę od zaraz możemy się odwrócić od czynienia zła i wyrządzania krzywd myślą, słowem, uczynkiem i zaniedbaniem.
W naszym świecie pieniądze to władza i dużo większe możliwości. Pieniądze dają nam niesamowite poczucie bezpieczeństwa i niezależności od innych, także od Boga.
Młodzi są gwałtowni. Chcieliby już, teraz. Nie chcą cierpliwie czekać jeszcze kilka lat. Boży Syn nie kłócił się z rodzicami. Przecież nie chodziło o sprawy naprawdę istotne.
Ciche, pokorne, na drugim planie. Czy jednak bez nich Jezus i Jego uczniowie mogliby porzucić pracę i zająć się sprawami Ewangelii?
Stojąc któryś już raz w kolejce do konfesjonału zastanawiam się nad sensem ciągłej spowiedzi. Przecież gdybym naprawdę chciał, dawno bym się zmienił.
Prolog Janowy (1,1-18). Fragment książki "Ewangelia według świętego Jana, rozdziały 1-12. Nowy Komentarz Biblijny", który publikujemy za zgodą Wydawnictwa Edycja Świętego Pawła.
Wzdrygałem się niegdyś słysząc na kazaniach, że prawdziwa miłość zawsze prowadzi na krzyż. Wydawało mi się, że to gloryfikowanie cierpienia. Dziś zaczynam dostrzegać, że rzeczywiście tak jest.
Jest w górskich strumieniach coś urzekającego. (...) To, że każdy może podejść i się napić. Swój, wróg, nie ma różnicy. Tego prostego dobra nikomu się nie odmawia.