Po trzech latach przerwy znów w sercu miasta czytano na głos Pismo Święte. - W przestrzeni publicznej mamy wiele słów, spotykamy przekleństwa i bluźnierstwa. Chcemy, aby tutaj też brzmiały słowa Boga - mówi Waldemar Jaroszewicz z Civitas Christiana.
Wśród chrześcijan żywe jest przekonanie, że otaczający nas świat to dzieło Boga Stwórcy.
W wierze bardzo ważna jest odwaga. By kochać i dać się poprowadzić miłości – nawet wtedy, gdy inni uznają za głupca, mięczaka, słabeusza.
Psalm 118. Jest to pieśń jakby właśnie na obchód zmartwychwstania ułożona.
Żeby życie oddać, trzeba najpierw je „posiadać”. To nie jest tożsame z tym, że oddycham, poruszam się, doświadczam świata swoimi zmysłami.
Prezydenci miast, samorządowcy, rektorzy wyższych uczelni, dziennikarze, przedstawiciele wspólnot, duchowni i świeccy... W ramach kończącego się w diecezji Tygodnia Biblijnego wszyscy oni będą publicznie czytać Pismo Święte.
Dla zniweczenia wszelkiej pokusy nie ma nic tak ważnego, jak Pańskie przykazanie. To, że zawsze powinniśmy się modlić i nie ustawać (Łk 18,1).
Słowo „umiłowani” spowszedniało w języku kościelnym. W homiliach nieraz nie ma ono tak mocnego wydźwięku jak w dzisiejszym czytaniu. Nazywając adresatów listu umiłowanymi, jego autor nie ogranicza się do powiedzenia, że oni są mu miłymi.
Pokora. Nie wiedzieć czemu kojarzona z łatwą uległością, niepotrzebnym nadstawianiem karku, na końcu z chłopcem do bicia.
- Pismo Święte można czytać całą noc i nie czuje się zmęczenia - mówi Aleksandra Kozerska, laureatka konkursu.