Nie możemy wymawiać tego świętego słowa, jeśli nie zniknie z naszej duszy najmniejsza choćby cząstka nienawiści, pychy, przemocy.
Co to w ogóle znaczy: „możesz wybrać, co chcesz, życie albo śmierć”? Któż chciałby wybierać śmierć?! I – „jeśli wybierzesz życie – to umrzesz”?
Garść uwag do czytań na I niedzielę w Wielkim Poście roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Czy w czasach proroka Jonasza były rowery, karty kredytowe i czekoladki? Nieważne. Dość, że i tysiące lat temu nawracanie nie było łatwe. Zapał ewangelizatorów też bywał różny. A wystarczyło wstać i iść do Niniwy. Uwaga: sprawdza się i dziś.
Określenie „pieśń nowa” kilkakrotnie odnajdujemy w Biblii. Już prorok Izajasz (42,10) dosłownie powtarza ten sam okrzyk.
Czy nie wydaje się nam, że wielu wierzących, rozpoczynając Wielki Post, wzdycha: „Nareszcie!”? Bo to taki fajny czas, kiedy w końcu możemy coś znaczyć, dorobić filozofię do codziennych zmagań...
Ta forma zachęty do sięgnięcia po Pismo Święte jest od dziewiętnastu lat proponowana młodym przez Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”. Każdego roku poprzez to dzieło ok. 30 tys. uczniów szkół ponadgimnazjalnych otwiera Biblię i pochyla się nad kolejnymi tekstami tej natchnionej Księgi.
Indeksy na uczelnie wyższe, zagraniczne pielgrzymki i atrakcyjne upominki rzeczowe, to nagrody dla najlepszych młodych znawców Pisma Świętego.
Refleksje te pokazują, jak przez całą Biblię powtarzają się pewne istotne wątki, uzyskując swoje dopełnienie w Nowym Testamencie.
Sposób patrzenia na nasz powszedni chleb – na trud jego zdobywania – mówi coś o nas, wierzących w Boga troskliwego, w Boga Stwórcę, od którego pochodzi wszystko.