Refleksja na dziś

Sobota 13 marca 2010

Czytania » Cicha Pomoc

„Boże, moją ofiarą jest duch skruszony.” Ps 51,19a

Lubimy, gdy ktoś nas zauważy, pochwali. To miłe i czasem potrzebne, by uwierzyć, że to, co robimy ma sens i jest konieczne. Niesie jednak ze sobą pewne niebezpieczeństwo. Jeśli pragnienie pochwały będzie dla mnie bodźcem do wszelkiego działania, a jej brak będzie wywoływał gorycz i smutek, to znak, że nie czynienie dobra jest dla mnie celem, lecz chęć zabłyśnięcia przed ludźmi.

Można nieść pomoc wielu ludziom i trąbić o tym całemu światu, co często widzimy w dzisiejszych mediach. Można też robić to w sposób zupełnie dla świata niewidoczny, co zobaczymy dopiero w wieczności. Można być pewnym swojej wielkoduszności i chwalić się nią przed Bogiem, jak faryzeusz, ale można również stanąć z daleka w całkowitym poddaniu się Jemu, nawet w pełnieniu dobra, jak celnik.

Pytania do rachunku sumienia:

  • Czym kieruję się w podejmowaniu decyzji pomocy komuś albo też rezygnacji z niej?
  • W jaki sposób reaguję, co odczuwam, gdy nikt nie zauważy mojej pracy, wysiłku, pomocy?
  • Z jaką świadomością wypowiadam słowa modlitwy: „chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”?

Modlitwa:

„Ojcze nasz, któryś jest w niebie (…) chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”

Panie, pokusa błyszczenia przed światem jest ogromna. Jestem łasa na pochwały, lubię, gdy inni mnie doceniają. I choć wiem, że większą wartość dla Ciebie ma niezauważona pomoc, to jednak trudno mi przyjąć, gdy nikt nie zwróci na nią uwagi. Pomagaj mi, bym umiała czynić dobro w cichości i skrycie.

Mądrość Krzyża:

Nie porzucaj, święty miłośniku, tego, który pragnie Cię oglądać: nie ukrywaj się długo; lecz pozwól się znaleźć  prędko powróć: ponieważ bez Ciebie nie możemy przetrwać ani żyć.

(Tomasz a Kempis)

Sobota, 3. tydzień Wielkiego Postu

Przeczytaj komentarze | 1 |  Wszystkie komentarze »


Ostatnie komentarze:

1 jadwiga 14.03.2010 18:53
Udzielania pomocy z reguły nie planuję.
Moja pomoc jest spontaniczna, wynika z chwili. Nigdy nie oczekuję zapłaty, uwielbienia, Wystarczy mi słowo dziękuję a nawet jak go zabraknie to tez nic się nie stanie.
Po prostu uważam ,że jeżeli ktoś w danej chwili tej pomocy potrzebuje bez wahania jej udzielam .
Zdarzyło mi się 2 razy znależć w sytuacji gdzie moja pomoc była niezbędna. W pierwszej usłyszałam podziękowanie a w drugiej nie, co nie znaczy ,że stałam się przez to obojętna .
Jeżeli chodzi o słowa modlitwy..." Chleba naszego powszedniego" to jest to prośba do Boga o chleb powszedni każdego dnia i zarazem podziękowanie Bogu za ten chleb .
Gorąco módlmy się aby nam nigdy nie zabrakło chleba .
Ta modlitwa jest również pokarmem dla mojej duszy.
Za każdym razem gdy wypowiadam te słowa dziękuję Bogu za wszystko co otrzymuję od Niego.

wszystkie komentarze >

Uwaga! Dyskusja została zamknięta.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg