Choć nie są częścią Biblii, stanowią jednak ważne świadectwo historii i rozwoju wiary.
Jest to fragment książki "Rozwój chrystologii Nowego Testamentu", który zamieszczamy za zgodą Wydawnictwa WAM.
Przyjaźń to pragnienie dobra, wzrostu, rozwoju. Niekiedy, a może najczęściej, kosztem usunięcia się w cień...
Teraz nie jest ważną niedojrzałość. Ważne jest bycie w drodze, rozwój. Korzystanie z zaproszenia bez użalania się na zabrudzone stopy...
Błogosławiony nie wycofuje się. Nie oddaje pola przeciwnikowi. Nie patrzy biernie na rozwój wydarzeń opłakując kolejną klęskę.
Ujmuje treść prawd objawionych w Biblii w sposób syntetyczny. Wykorzystując wyniki egzegezy układa je w pewne całości i ukazuje etapy rozwoju idei teologicznych w historii zbawienia. Opierając się na danych naukowych, stosuje analogię wiary i uwzględnia przy tym jedność całej Biblii, rozwój objawienia Bożego oraz potrzeby i sytuacje wspólnot religijnych.
Obowiązki mobilizują, stwarzają okazje do wzrostu, rozwoju, pracy nad sobą. A przecież o to chodzi w upodabnianiu się do Jezusa.
W Wojewódzkiej i Miejskie Bibliotece Publicznej w Zielonej Górze 7 maja odbył się wernisaż wystawy "Historia Biblii i rozwoju piśmiennictwa - księga, która przetrwała wieki...".
Abym mógł podjąć rozumną służbę Bożą, muszę przejść przez wiele prób wiary i duchowych doświadczeń. Chodzi o to, że moja wiara potrzebuje rozwoju i umocnienia.
Rozwój nauki i globalnej komunikacji sprawia, że pojawiają się ciągle nowe problemy moralne. Czy „stara” Biblia może pomagać w rozwiązywaniu nowych dylematów? Owszem. Trzeba tylko wiedzieć, jak ją czytać.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.