Bóg nie wymaga ślepego zaufania. Nie boi się pytań. Pozwala się doświadczyć.
„Doświadczyłem mocy Chrystusa”. No dobrze, ale czy On cię do ciebie przyznaje?
Zostaliście wybrani, by widzieć. Zostaliście wybrani, by słyszeć. W końcu: by doświadczyć. Dotknąć...
Ile rozgoryczenia i cierpienia, gdy nie można doświadczyć nawet ułamka własnej wolności.
Mimo licznych doświadczeń wiary, cudów, gdy przychodzi trudność, zwątpienie, zapominam, że były
Ubóstwo, ucisk, prześladowanie, głód i płacz, mogą stać się dla nas doświadczeniem życiodajnym.
Wytrwałość. To, co nie dokonuje się od razu. Doświadczenia nanizywane na sznurek codzienności.
Może trzeba ogłuchnąć by wreszcie usłyszeć. Oślepnąć, by zobaczyć. Doświadczyć niemocy by uwierzyć.
Wraz z Koheletem kładziemy na szali różne sfery ludzkiego życia, na gorąco zapisując wyniki doświadczeń przeprowadzanych w ciemności. Do opisu takiego doświadczenia – niepewnego, ulotnego, a jednocześnie dotykającego najgłębszych pokładów duszy człowieka – najlepiej nadaje się poezja.
Czy uczniowie Chrystusa uwierzyli, bo sobie wyobrazili, czy dlatego, że ujrzeli i doświadczyli?
Tajemnica może u jednych budzić ciekawość, chcieć poszukiwania, u innych – zniechęcenie, bo droga do jej poznania jest długa.
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana roku B, z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.