Pokój wśród prześladowań? Pokój, gdy trzeba uciekać? Pokój, gdy patrzymy podejrzliwie na człowieka: szpieg to czy nie szpieg? Ufać mu, czy nie? A jednak pokój. Nie ludzki, pochodzący od Ducha Świętego.
By uwierzyć w obietnice pomyślności nie uwzględniające Boga trzeba mieć na oczach klapki.
Prawdziwy pokój nastaje wtedy, gdy proszę o niego ze względu na braci i przyjaciół. I gdy oni proszą ze względu na mnie.
W opozycji do pokoju wyrastającego z zawierzenia Jezusowi stoi lęk, że się coś straci bezpowrotnie.
Jeśli nie obraziłem się na Boga i idę z Nim, nic złego mi się nie stanie.
z cyklu "Perełki Słowa"
Sporo jest tematów na ambonę, które proponuje dzisiejsza Ewangelia.
Nie dziwmy się lękowi i wątpliwościom apostołów. Widok kogoś, kto wyszedł z grobu, może przyprawić o zawrót głowy. Słowa zmartwychwstałego Pana: „Pokój wam!” nie są konwencjonalnym pozdrowieniem.
Gdyby nie było życia wiecznego za wprowadzających pokój moglibyśmy uznać tych, co wysyłają ludzi na cmentarze. Ale że śmierć jest przejściem do innego życia wprowadzanie pokoju jest znacznie trudniejsze.
Trud nie jest celem sam w sobie, ale stanowi drogę przemiany mentalności świata w mentalność ewangeliczną.
Tworzone przez trzy lata, tu dostępne w jednym miejscu, w prostym spisie.
Garść uwag do czytań na uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.