Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Kościół cieszył się pokojem w całej Judei, Galilei i Samarii. Rozwijał się i żył bogobojnie, i napełniał się pociechą Ducha Świętego.
Kiedy? W czasie pokoju? W czasie, gdy władcy byli po jego stronie? Wręcz przeciwnie. Dopiero co Pawła wyprawili do Tarsu, bo groziła mu śmierć. Przedtem obawiali się, że kłamie o swoim nawróceniu. Prześladowania zapewne nie ustały. A jednak Kościół cieszył się pokojem…
Pokój wśród prześladowań? Pokój, gdy trzeba uciekać? Pokój, gdy patrzymy podejrzliwie na człowieka: szpieg to czy nie szpieg? Ufać mu, czy nie? A jednak pokój. Nie ludzki, pochodzący od Ducha Świętego.
Pokój, bo miłując nie słowem i językiem, ale czynem i prawdą poznali, że są z Prawdy i uciszyli przed Bogiem swoje serca, a On trwał w nich. A jeśli Bóg trwał w nich, to nic dziwnego, że Kościół się rozwijał. Jezus zapowiedział przecież: Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie.
Chcemy przynosić owoc. Chcemy głosić. Chcemy ewangelizować. Ale czy On w nas trwa? Czy trwa w nas Jego pokój? Bez Niego przecież nic nie możemy uczynić. Trzeba zacząć od najważniejszej ewangelizacji: własnego serca.
A jeżeli w Nim będziemy trwali, a słowa Jego w nas, poprosimy, o cokolwiek chcemy, a to nam się spełni. Tak obiecał…
Przeczytaj komentarze | 4 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
Wtedy przychodzi pokój, który jest Bożą łaską. A jako łaska jest niezasłużony, niespodziewany, napełnia radością.
Nam pozostaje modlić się, w modlitwie spotykać Jego miłość i oddawać Mu zarówno swój ból, jak i swoją radość i oczekiwanie.
Źródłem pokoju jest świadomość, że to, co dzieje się w moim życiu, ma się dziać, ma sens, to jest to, co Bóg ma dla mnie. Nawet jeśli to jest trudne.
Bóg jest gwarantem tego co od Niego pochodzi. Tak więc, to co ludzkie, a nie z woli Bożej zawsze upadnie, rozleci się.
Dla mnie najlepszym probierzem jest zawsze i wszędzie MIŁOŚĆ miłosierna, która daje niezwykły pokój i równowagę ducha oraz spokojne sumienie. Wobec czego uczmy się miłować Boga i siebie wzajemnie w tej szarej codzienności.
"Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą. Po tym poznamy, że jesteśmy z prawdy, i uspokoimy przed Nim nasze serce."
1 J 3,18-24
Boże, Ojcze raduję się w Tobie
Bądź uwielbiony w pomnożeniu łaski Swej!
Więc modliłam się źle! - od końca - bo prosiłam tylko o to, żeby Ich nie zabierał.. (nikt mi tego przedtem nie wytłumaczył).. teraz Ich nie ma i pokoju w sercu też nie..
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.